W Lublinie powstanie izba wytrzeźwień. Czy nie będzie za mała?

Na SOR-ze w szpitalu przy al. Kraśnickiej te liczby są podobne. - Średnio przyjmujemy ok. 10-15 pacjentów w stanie upojenia alkoholowego. W weekendy ta liczba wzrasta. Myślę, że podobnie wygląda to też w szpitalu MSW przy Grenadierów - informuje lek. med. Leszek Stawiarz, kierownik SOR w szpitalu przy al. Kraśnickiej.

Obydwaj lekarze zaznaczają, że te liczby znacznie wzrastają, gdy danego dnia odbywają się popularne imieniny lub imprezy plenerowe. Dlatego pojawiają się obawy, że nowa izba wytrzeźwień nie będzie w stanie ich pomieścić. - W Ośrodku Pomocy dla Osób w Stanie Nietrzeźwości będzie 20 miejsc dla podopiecznych. Takie są nasze możliwości na początek działalności. Tak naprawdę, pierwszy rok funkcjonowania placówki będzie pilotażowy. Zobaczymy, jakie będzie zapotrzebowanie na instytucję w Lublinie, ponieważ przez wiele lat takiego miejsca nie było - oznajmia Agnieszka Zielińska, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie.

Jak funkcjonować będzie izba wytrzeźwień? Osoby pod wpływem alkoholu będą przywożone przez policję. Przez cały czas na miejscu będzie lekarz, który oceni stan pacjenta i zajmie się drobnymi urazami w ośrodku lub w razie potrzeby zdecyduje o jego przewiezieniu do szpitalnego oddziału ratunkowego.

Lekarze podkreślają, że osoby w stanie upojenia alkoholowego są agresywne. Zdarza się przemoc słowna i fizyczna. Z kolei, osoby leżące wymiotują i załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na szpitalnych korytarzach. - Pacjenci z zawartością 3 lub 4 promili w organizmie zajmują miejsca innym chorym. Zalegają u nas na korytarzach i trzeźwieją - mówi dr n. med. Wieczorski

- Boimy się, że nowa izba wytrzeźwień nie zdoła zaspokoić zapotrzebowania, ale może chociaż trochę odciąży nasze SOR-y - mówi lek. med. Stawiarz.