Urban Highline: Trening nad Zalewem Zemborzyckim (wideo, zdjęcia)

Kilka słów o sporcie

Slackline to sport uprawiany na taśmach o szerokości do 3cm. Istnieją różne jego odmiany, od typowo efekciarskich (trickline), po "zwykłe" przechodzenie po linie. "Zwykłe" z tym wyjątkiem, że lina wisi zazwyczaj kilkanaście bądź kilkaset metrów nad ziemią (highline), bądź ma długość kilkunastu, kilkuset metrów (longline).

Miłośnik sportu z Lublina

Marek, wolny czas spędza trenując Urban Highline. Jak mówi w ostatnim czasie ten rodzaj ekstremalnego sportu rozwija się dosyć dynamicznie. W tamtym roku w czasie Carnaval'u Sztuk-Mistrzów w Lublinie odbyły się zmagania pod nazwą Urban Highline Festival. Uczestnicy zmagań na taśmie rozwieszonej na dużej wysokości mieli do pokonania np. odcinek od miejskiego ratusza do pobliskiej kamienicy, wprost nad lubelskim deptakiem. W Lublinie mieliśmy przyjemność gościć slakerów z kilku krajów, m. in. z Kanady, USA, Francji, Czech, Niemiec, Nowej Zelandii i z Polski.

Przechadzanie się po taśmie wymaga dużego skupienia, umiejętności balansowanie ciałem a przede wszystkim odwagi. Ekstremalne odmiany tego sportu można oglądać w górach lub na taśmach rozpiętych pomiędzy dwoma wysokimi budynkami.

Highline jest chyba jedną z najbardziej widowiskowych odmian tego sportu. Slackline to dobry sposób na spędzanie wolnego czasu. Przeszkodą może być dostęp do sprzętu i jego cena. Dowiaduję się od Marka, że najczęściej jest on kupowany w Czechach.

Trening Marka budził zainteresowanie, bo jakiś czas ktoś przystawał na chwilę aby popatrzeć jak balansuje na cienkiej taśmie. Spacer do przodu, czy do tyłu nie był dla niego problemem. Jedyną przeszkodą w obserwacji mógł być duży mróz.