Mała Zosia przyszła na świat 5 tygodni temu. – Prawie całą ciążę spędziłam w szpitalu. Brałam leki, żeby nie urodzić za wcześnie. Byłam przykuta do łóżka – opowiada pani Monika, mama dziewczynki. – Moja córeczka żyje, jest cała i zdrowa tylko dzięki fachowej opiece – dodaje.
Takie „happy end-ów” jest więcej.
– Od lat mamy najniższy wskaźnik umieralności okołoporodowej w Polsce, który wynosi tylko 6,86 promila – mówi prof. Jan Oleszczuk, wojewódzki konsultant ds. ginekologii, szef Kliniki Położnictwa i Perinatologii w SPSK nr 4. To właśnie na jego oddział trafiają kobiety, których ciążą jest zagrożona.
W Lublinie takich pacjentek jest ok. 700 rocznie, w całym regionie – ponad 3 tysiące.
To z myślą o nich ma powstać Centrum Perinatologii (perinatologia – dział medycyny obejmujący okres życia wewnątrzmacicznego i wczesny okres pourodzeniowy – przyp. red). – Przyszłe mamy leżałyby w salach jedno lub dwuosobowych w piętrowym budynku połączonym bezpośrednio z naszym szpitalem. To idealna lokalizacja, bo po sąsiedzku jest dziecięcy szpital kliniczny, na który trafiałyby chore noworodki, potrzebujące specjalistycznej opieki – wyjaśnia profesor. – W centrum pracowaliby m.in. anestezjolodzy oraz neonatolodzy. Odbieralibyśmy 1/3 porodów z całego województwa – tłumaczy.
Starania prof. Oleszczuka popiera m.in. dr Bożenna Wawrzycka, ordynator położnictwa w szpitalu im. Jana Bożego.
– Takie centrum jest bardzo potrzebne. Coraz więcej kobiet rodzi przez cesarskie cięcie, dużo trafia na oddziały z powikłaniami okołoporodowymi – mówi. – Na ok. 70 par, które do tej pory przygotowaliśmy do porodu, 10 zrezygnowało z zajęć z powodu komplikacji, które wystąpiły w późniejszych miesiącach ciąży – dodaje Beata Hołub, założycielka szkoły rodzenia „Aktywna mama”.
W tym roku, w kwietniu o Centrum Perinatologii zaapelował poseł Edward Wojtas. „W celu zmniejszenia liczby poronień, zgonów płodów i noworodków, wad rozwojowych i wcześniactwa konieczne jest nadanie priorytetu opiece okołoporodowej” – napisał w liście do minister zdrowia. Przypomniał jednocześnie, że to „w naszym regionie wprowadzony został po raz pierwszy w Polsce i na świecie lubelski system błyskawicznego reagowania (LSBR)”. Dzięki niemu w latach 2002-2008 udało się uratować 69 kobiet, które były w stanie krytycznym lub agonalnym po krwotoku poporodowym.
- Centrum będzie potrzebowało dofinansowania, ale na razie za wcześnie by o tym mówić. Dobra wiadomość jest taka, że pomysł zyskał aprobatę ministerstwa zdrowia – kwituje Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK nr 4.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?