Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

UMCS ma nowego rzecznika prasowego. Rozmowa z Magdaleną Kozak-Siemińską

Redakcja
Emilia Bielecka
W wyniku rozstrzygniętego 6 grudnia konkursu na stanowisko rzecznika prasowego UMCS wyłoniono kandydaturę Magdaleny Kozak-Siemińskiej. Po swojej poprzedniczce przejmie ona obowiązki od 2 stycznia 2013 roku.
Ten materiał bierze udział w konkursie dla Dziennikarzy Obywatelskich MM Lublin!

Czy będzie Pani rzecznikiem prasowym uczelni, czy rzeczniczką prasową, a może, np. „rzecznicą”?

- Z pewnością jestem cały czas Magdą Kozak-Siemińską i to się nie zmieni, zaś od 2 stycznia rozpocznę pracę rzecznika prasowego UMCS oraz najprawdopodobniej koordynatora (bo nie wiem jeszcze, jak dokładnie będzie nazwana moja funkcja) Inkubatora Medialno-Artystycznego. Jeśli jednak ktoś będzie do mnie mówił „rzeczniczko” lub zwracał się po imieniu, na pewno się nie obrażę. Nie przywiązuję do tej kwestii aż takiej wagi.

Co skłoniło Panią do wzięcia udziału w tym konkursie?
- W życiu każdego człowieka przychodzi czas na zmiany. Choćbyśmy nie wiadomo jak ciekawą pracę wykonywali, pojawia się moment, kiedy pragniemy czegoś nowego. Praca dziennikarza telewizyjnego jest niezwykle inspirująca - o czym wiedzą reporterzy, wydawcy i prezenterzy - ale z biegiem lat można popaść w rutynę. Oferta, jaka pojawiła się na UMCS - pracy rzecznika prasowego i jednocześnie opiekuna Inkubatora Medialno-Artystycznego - wydała mi się bardzo atrakcyjna. Głównie z powodu połączenia obydwu tych funkcji.

A co z dotychczasowym miejscem Pani pracy, z Telewizją Lublin? Czy w jakikolwiek sposób będzie ona nadal obecna w Pani życiu?
- Żegnam się z telewizją. Będzie to dla mnie niezwykle trudne pożegnanie. Nie jest bowiem łatwo po 18 latach powiedzieć, tak po prostu - „do widzenia”. Ponieważ nie można jednak łączyć wzajemnie wykluczających się funkcji dziennikarza i rzecznika prasowego - jest to prawdziwy rozwód. Z drugiej strony - w Inkubatorze ma działać m.in. pracownia telewizyjna. Zatem tak zupełnie ten związek nie zostanie zerwany, będziemy w jakimś zakresie współpracować.

Czy była już Pani, choćby na pół służbowo w gmachu rektoratu?
- Ostatnio uczelnię odwiedzam coraz częściej, a nawet można powiedzieć, że odnawiam starą znajomość, bo przecież jestem absolwentką UMCS. Wiem już, jak będzie wyglądać moje nowe miejsce pracy. Rozmawiałam z przemiłą panią Anetą Śliwińską z biura prasowego, która przez wiele ostatnich tygodni w pojedynkę doskonale radziła sobie z pełnieniem niełatwych przecież obowiązków. Spotkałam się z głównym specjalistą do spraw technicznych Inkubatora, a także z szefem Akademickiego Radia Centrum, którzy mają naprawdę świetne pomysły. Z panem dyrektorem Centrum Promocji UMCS wstępnie ustaliliśmy zasady współpracy. Myślę, że stworzymy bardzo zgrany zespół.

Jako dziennikarz telewizyjny wie Pani doskonale co dzieje się w mieście. W jaki sposób zamierza pani dbać o politykę informacyjną uczelni?
- Rola rzecznika prasowego największej uczelni w regionie to z pewnością niełatwe zadanie. Tym bardziej doceniam kwalifikacje i pracę moich poprzedniczek. W mojej pracy zamierzam skupić się m.in. na dobrej komunikacji – nie tylko zewnętrznej, z mediami, ale także wewnętrznej, na przykład między wydziałami. Chciałabym, aby informacje o nowych, atrakcyjnych projektach badawczych, osiągnięciach naukowych, kampaniach artystycznych lub społecznych, czy wreszcie - ciekawych propozycjach dla studentów mogły szybko „przebić” się w zatłoczonej dziś przestrzeni medialnej. Zamierzam zainteresować UMCS możliwościami, jakie tkwią np. w portalach społecznościowych. Generalnie chciałabym, aby uczelnia kojarzyła się z młodością, nowoczesnością, z nowymi technologiami.

Funkcja rzecznika prasowego największej lubelskiej uczelni, a także największego uniwersytetu na prawym brzegu Wisły jest dużym wyzwaniem. Jeśli zaś połączymy ją jeszcze z obowiązkami koordynatora Inkubatora Medialno-Artystycznego, to czy nie będzie to zbyt wielka odpowiedzialność, jak dla jednej osoby?

- Bardzo lubię nowe wyzwania. Mam głowę pełną pomysłów i sądzę, że większość z nich uda mi się zrealizować. Oczywiście będzie to możliwe przy współpracy życzliwych ludzi, ich zaangażowaniu. A takich już widzę wokół siebie. Inkubator Medialno – Artystyczny to inwestycja o ogromnym znaczeniu nie tylko dla uczelni, także miasta i regionu. Bardzo się cieszę, że do tej budowli będę mogła dorzucić swoją cegiełkę. Myślę, że ten projekt świetnie wpisze się w hasło „Lublin – miasto inspiracji”. Więcej na razie nie mogę zdradzić.

A czy może Pani w chwili obecnej złożyć chociażby jedną deklarację, iż porozmawiamy kolejny raz po pierwszych 100 dniach pełnienia przez Panią tej nowej funkcji?

- Bardzo chętnie!

A kim na co dzień jest nowy rzecznik prasowy UMCS, jakie ma hobby?

- Jestem osobą pogodną, zadowoloną z życia, przyjaźnie nastawioną do ludzi. Umiem także zachować zimną krew w sytuacjach kryzysowych i poradzić sobie ze stresem oraz tremą. Pracę na UMCS traktuję jako dużą szansę, ogromne wyzwanie, niezwykłą przygodę. W wolnych chwilach bardzo lubię czytać… dobrą literaturę fantastyczną, o czym wiedzą wszyscy moi koledzy z redakcji i trochę się podśmiewają z tej mojej słabościJ Jestem także miłośniczką kryminałów typu retro, zwłaszcza naszego lubelskiego pisarza Marcina Wrońskiego. Lubię dobry film, podróże, literaturę, a nade wszystko – kontakty z ludźmi.

Serdecznie dziękuję za rozmowę. Jesteśmy zatem umówieni za 100 dni, licząc od 2 stycznia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto