Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Żelazowej Woli: Mieszkańcy nie mogą poradzić sobie z bezdomnym w piwnicy

redakcja
redakcja
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Czechów” twierdzi, że niechcianego lokatora ktoś wpuszcza. A policja, że nie można go wbrew jego woli skierować do ośrodka dla bezdomnych.

– Nasze prawa lokatorów są łamane, mieszkamy w brudzie, a spółdzielnia chyba powinna dbać o stan bloku – oburza się pan Jerzy. N

aszemu Czytelnikowi przeszkadza, że na klatce schodowej i w piwnicy często widzi ślady po libacjach i, że jest tam pełno śmieci.

– Odkąd zrobiło się zimno, to w piwnicy mieszka jakiś człowiek. Zostawia po sobie śmieci, nawet zdarzają się odchody. Na klatce schodowej śmierdzi i ogólnie jest bardzo nie przyjemnie – dodaje.

Poza brudem mieszkańcy skarżą się na to, że bezdomny sprowadza do piwnicy ludzi i wieczorami piją tam alkohol.

– Nieraz jest strach zejść do piwnicy, w takich warunkach nie da się normalne mieszkać – irytuje się pan Jerzy.

Co na to SM Czechów, do której należy ten blok?

– Znamy tę sprawę, w piwnicy mieszka były lokator jednego z mieszkań, który stracił mieszkanie – mówi Marek Szymanek, zastępca prezesa SM Czechów.

– Interweniowaliśmy w tej sprawie już kilka razy, wzywaliśmy policję, jednak on po jakimś czasie tam wracał – dodaje.

Zdaniem Marka Szymanka, niechcianemu lokatorowi może pomagać ktoś z mieszkańców.

– W bloku jest domofon, skoro więc bezdomnemu zawsze udaje się wejść, to ktoś albo nieświadomie nie zamyka drzwi, albo pomaga mu świadomie. My w tym momencie wykorzystaliśmy wszelkie możliwości interwencji w tym bloku – zaznacza Szymanek.

Sytuację mogą zmienić sami mieszkańcy.

– Moglibyśmy zainstalować dodatkową kratę przy wejściu do piwnicy, na to jednak jako spółdzielnia nie mamy pieniędzy, bo jest to dodatkowa inwestycja, a takich jakich nie finansujemy – mówi Szymanek. – Jeśli mieszkańcy będą chcieli, by coś takiego się pojawiło, to sami muszą złożyć się, a my to możemy wykonać – dodaje.

Policjanci radzą, by ten przypadek przede wszystkim zgłosić dzielnicowemu.

– Na pewno zainteresuje się tą sprawą i porozmawia z tym człowiekiem – wyjaśnia Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

– W sytuacji, kiedy niechciany lokator jest pijany należy dzwonić na nasz numer alarmowy 997. Jeśli rzeczywiście będzie pod wpływem alkoholu trafi do policyjnej izby zatrzymań, żeby wytrzeźwiał. Potem skierujemy go do ośrodka dla bezdomnych. Jednak nie możemy go tam wysłać na siłę, musi sam się zgodzić – dodaje.


Czytaj też:

Mieszkańcy Paganiniego nie chcą lokatora na klatce schodowej
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto