Ul. Spokojna: Kolorowe pachołki drogowe przed urzędami w Lublinie (zdjęcia)

Dojeżdżając pod budynek Urzędu Wojewódzkiego czy Marszałkowskiego, można mieć szansę na znalezienie wolnego miejsca parkingowego najpóźniej zaraz po godzinie 7.

Potem, gdy pracujący w obydwu gmachach urzędnicy podjadą swymi autami, o jakiejkolwiek „dziupli” na parkingu lub w dozwolonych miejscach przy jezdni, nawet nie wypada marzyć. No, chyba że na wymianę z kimś właśnie wyjeżdżającym, albo ryzykując pozostawienie pojazdu w niedozwolonym miejscu.

Stali bywalcy tych miejsc wiedzą, że bezpośrednio przed głównym wejściem do gmachu jest namalowanych kilka kopert.

Sygnał to oczywisty dla kierującego pojazdem, że tego miejsca nie wolno zajmować. Ale zbyt często zdarza się, że niefrasobliwi kierowcy tam właśnie pozostawiają swe auta. Jedni tłumaczą potem, że nie znaleźli innego miejsca, inni, że tylko na chwilę, jeszcze inni, iż mieli do załatwienia krótką i niezwykle ważną sprawę. Ale są i tacy, którzy z rozbrajającą wręcz szczerością informują, że nie zauważyli koperty.

- Marszałek, wicemarszałkowie oraz niektórzy urzędnicy mają możliwość wjazdu na wewnętrzny parking z tyłu gmachu i nie muszą zostawiać swych aut akurat przed budynkiem – wyjaśnia Beata Górka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego. – Ale proszę sobie wyobrazić oficjalnych gości, którzy wjeżdżają na ten parking, a potem tylną klatką schodową wchodzą do oczekujących na nich marszałków. To właśnie głównie dla nich są oznaczone kopertami miejsca z przodu gmachu.

- Dysponentem miejsc parkingowych przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim jest Urząd Miasta Lublin. Podział miejsc został dokonany na podstawie uzgodnień między Urzędem Miasta, Lubelskim Urzędem Wojewódzkim i Urzędem Marszałkowskim – zauważa kierownik Oddziału Komunikacji Społecznej UW Małgorzata Tatara.

Od pewnego czasu coraz częściej „niewidomi” kierowcy pozostawiali swe auta na kopertach, uniemożliwiając w ten sposób parkowanie tam uprawnionym pojazdom. Nawet samochód wojewody musiał niedawno szukać innego zupełnie miejsca, choć ma rezerwowane. To jednak było zajęte.

Dlatego też Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski podjęły decyzję o dodatkowym oznakowaniu kilku miejsc parkingowych bezpośrednio przed wejściem do gmachu obydwu urzędów.

Chodzi o od razu rzucające się w oczy „niewidomym” kierowcom kolorowe pachołki drogowe. Każdy z nich ma oznaczenia właściwe dla swego urzędu, a ustawiane są bezpośrednio na wymalowanych na asfalcie kopertach. Są tam postawione tymczasowo dla porządku.

- Sytuacja w tej sprawie zmieni się od 1 października bieżącego roku, kiedy teren przed budynkiem Urzędu zostanie włączony do strefy płatnego parkowania w oparciu
o uchwałę Rady Miasta Lublin nr 222/XIV/2011 – informuje Małgorzata Tatara. - Sprawa miejsc parkingowych będzie zatem ponownie ustalana w drodze uzgodnień między Urzędem Miasta, Urzędem Wojewódzkim i Urzędem Marszałkowskim.

- Rada Miasta Lublin określiła miesięczny koszt jednego miejsca parkingowego wewnątrz strefy płatnego parkowania – dodaje Beata Górka z Urzędu Marszałkowskiego. – Wynosi on 600 zł za samochód osobowy. Oznacza to, iż urzędy będą miały możliwość wykupienia dla swoich pracowników takich właśnie miejsc parkingowych.

Ale póki co, jeszcze przez ponad półtora miesiąca takie podwójne „zapory parkingowe” będą królowały przed gmachem Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Spokojnej.

A później okaże się, który z urzędów będzie hojną ręką nabywał miesięczne abonamenty parkingowe dla swoich pracowników.