Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Niecały rok temu na skrzyżowaniach ul. Sowińskiego z Al. Racławickimi oraz z ulicami: Weteranów, Radziszewskiego i Langiewicza wykonano szereg, niewielkich wprawdzie zmian, które jednak doprowadziły do usprawnienia ruchu w tym punkcie miasta.
Wcześniej na całej długości ul. Sowińskiego przebiegały dwa pasy ruchu. Nie jest to jezdnia zbyt szeroka, ale słusznie podjęto decyzję o wytyczeniu w niektórych miejscach dodatkowego pasa.
Miało to na celu usprawnienia manewru skrętu w lewo – z obydwu kierunków w Weteranów oraz w Radziszewskiego. Tym samym zawężono pas do jazdy na wprost w przeciwnym kierunku. Jednakże działania takie spowodowały usprawnienie ruchu poprzez zwiększenie jego płynności.
Dodatkowo wytyczony został również pas do skrętu w prawo w Al. Racławickie tak, aby samochody jadące na wprost w kierunku Czechowa, nie tarasowały całej jezdni.
Drobne zdziwienie wtenczas wywoływała tylko wyjątkowo długa, bo na ok. 40 metrów wysepka, która oznakowana została pośrodku jezdni od niewielkiego skrzyżowania Sowińskiego z Langiewicza w kierunku północnym – aż do oznakowania lewoskrętu w ul. Weteranów.
Kierowcy szybko przyzwyczaili się do zmian. Gdy w okresie jesienno-zimowym śnieg i błoto pośniegowe nierzadko pokrywały nawierzchnię ulicy, a oznakowanie nie było widoczne lub można je było dostrzec w stopniu bardzo ograniczonym, poruszali się jakby „na pamięć”.
Niezwykle długa zima oraz używane do odśnieżania ulic środki chemiczne wpłynęły na to, że wytyczone na ul. Sowińskiego w czerwcu ubiegłego roku oznakowanie w większości uległo zniszczeniu. Kierowcy nadal poruszają się intuicyjnie, jakby „na pamięć”. Wprawdzie fragmenty białych pasów, strzałek kierunkowych, wysepek i „zebry” na przejściach są jeszcze dostrzegalne, ale to stanowczo za mało, aby mówić o całkowitym bezpieczeństwie.
Sytuacja dodatkowo komplikuje się w czasie opadów, wieczorem i w nocy. Szczególne utrudnienia stwarzają kierowcy zamiejscowi oraz ci, którzy rzadko pojawiają się w tym rejonie miasta.
Oni bowiem, nie dostrzegając oznakowania poziomego, jadą tak, jakby na ul. Sowińskiego były tylko dwa pasy ruchu. A taki stan rzeczy niepotrzebnie tamuje płynność poruszania się na całej długości ulicy pomiędzy Al. Racławickimi a Głęboką, wpływa na zwiększenie korków, wywołuje zdenerwowanie, a niekiedy wręcz agresję, przejawiającą się choćby w niedozwolonym używaniu sygnałów dźwiękowych i pokazywaniu obraźliwych gestów.
Jak najszybsza interwencja brygady dokonującej renowacji oznakowania poziomego na jezdni jest więc w tym wypadku wręcz nakazem chwili.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?