Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Ruckiego: Robotnicy zrobili nam z drogi puzzle (zdjęcia)

Redakcja
Na Konstantynowie dobiega właśnie końca budowa kanalizacji burzowej. Mieszkańcy mieli nadzieję, że przy okazji budowy uda się wyremontować osiedlową ulicę Ruckiego. Ku ich rozczarowaniu, robotnicy zadbają tylko o te fragmenty drogi, pod którymi instalowali kanały.

- To zdecydowanie za mało, bo cała ulica wygląda teraz jak sito i każda jej część wymaga kompleksowego remontu – uważa Grażyna Kifer, mieszkanka ulicy Ruckiego. – Nie rozumiemy dlaczego wykonawca odpowiedzialny za budowę kanalizacji burzowej kładzie asfalt tylko tam, gdzie toczyły się prace. A co z pozostałą częścią ulicy, po której jeździł ciężki sprzęt i ciężarówki? Przecież tam też asfalt został zniszczony, co najlepiej widać po deszczu, gdy woda stoi w pęknięciach w nawierzchni.

- Sprawa dotyczy także połamanych płyt chodnikowych i zniszczonych krawężników – dodają sąsiedzi pani Grażyny. – Za jakiś czas trzeba to będzie remontować. Czemu nie skorzystać z okazji i nie położyć nowej nawierzchni na całej długości ulicy? Lepiej wydać pieniądze raz, a porządnie.

Mieszkańcy dodają, że sama budowa kanalizacji deszczowej była strzałem w dziesiątkę.

– Zabiegaliśmy o to od wielu lat i bardzo cieszyliśmy się z rozpoczęcia robót – wyjaśnia pani Grażyna. – Tym bardziej jest nam przykro, że robotnicy zostawią nam mozaikę zamiast dobrej drogi. Ulicę i chodniki wybudowaliśmy za własne pieniądze i dbaliśmy o to jak najlepiej umieliśmy. Teraz strach będzie tędy jeździć.

Urzędnicy tłumaczą, że generalnego remontu nie będzie, bo nie obejmuje go umowa podpisana z wykonawcą kanalizacji burzowej.

- Wykonawca ma za zadanie przywrócić ulicę do stanu sprzed remontu, jednak położenia asfaltu na całej ulicy w umowie nie było – wyjaśnia Marek Młynarczyk, z-ca dyrektora miejskiego Wydziału Inwestycji. – To byłaby już całkiem nowa inwestycja, której nie da się zrealizować bez ówczesnego zaplanowania i wygospodarowania na nią pieniędzy z budżetu. Oczywiście, jeśli w czasie prac na pozostałej części ulicy powstały szkody z winy wykonawcy, to będzie je musiał naprawić. Przy odbiorze inwestycji obecni będą inspektorzy, którzy ocenią stan ulicy.

Jan Pastwa, dyrektor Zakładu Inwestycji Przemysłowych i Sanitarnych, który budował kanalizację pod ulicą Ruckiego, odżegnuje się od spowodowania szkód.

– Mamy pełną dokumentację sprzed robót, która pokazuje, że nawierzchnia i krawężniki były już wtedy w złym stanie – wyjaśnia Pastwa. – To dowód, że nic nie zniszczyliśmy. Z warunków przetargu wynika, że mamy przywrócić ulicę do stanu sprzed budowy i tak też zrobimy.

Mieszkańcy nie składają broni i w minionym tygodniu złożyli w ratuszu pismo z prośbą o kompleksową naprawę ulicy. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto