Ul. Muzyczna miejskim wychodkiem dla psów (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Przechodząc ulicą Muzyczną, praktycznie o każdej porze, można spotkać okolicznych mieszkańców ze swoimi psami – od jamników po owczarki niemieckie czy syberyjskie husky. Sęk w tym, że po swoich pupilach sprzątają nieliczni. - Szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem, żeby ktoś posprzątał po swoim psie – mówi nam mieszkaniec jednego z bloków na Muzycznej.

Ulica Muzyczna to raj dla psów. Załatwiają się na trawnikach i chodnikach, a ich właścicielom to nie przeszkadza. Najgorsze jest to, że nieopodal jest szkoła muzyczna i codziennie setki uczniów idzie tamtędy do szkoły.  - Codziennie przyprowadzamy do szkoły swoje dzieci. To, co jest na trawniku i chodniku, woła o pomstę do nieba! Trzeba bardzo uważać, żeby nie wdepnąć w psią kupę! – skarżą się rodzice dzieci ze szkoły muzycznej.

Proceder ma miejsce już od dawna. Muzyczna to doskonałe miejsce na spacer z psem – dużo zieleni, cisza, niewielu ludzi. - Jak już przychodzą tutaj ze swoimi psami, to niech chociaż po nich posprzątają! – mówi Jacek, który codziennie rano idzie ulicą Muzyczną do pracy.

Straż miejska już podobno interweniowała. Podobno, bo nikt tutaj funkcjonariuszy nie widział. - Kiedyś, gdy była wywiadówka, a wszystkie miejsca na parkingu przy szkole były już zajęte, zaparkowałem samochód na trawniku. Podobnie zrobiło kilku innych rodziców. Wszyscy dostaliśmy mandaty od straży miejskiej! Zjawiła się po kilku minutach. Czy tylko tu widzą problem? – denerwuje się pan Andrzej, którego syn chodzi do szkoły muzycznej.

Najgorzej było po zimie, kiedy roztapiający się śnieg odkrył psie „niespodzianki”. Teraz wcale nie jest lepiej. Muzyczna jest tak „ozdobiona” głównie od skrzyżowania z ul. Szczerbowskiego, do samej Bystrzycy.

Czy naprawdę nie ma rady na ten nieprzyjemny problem?
Drodzy właściciele psów! Sprzątajcie po swoich czworonogach! Apelujemy też do straży miejskiej, by baczniej przyjrzała się sprawie i częściej odwiedzała ulicę Muzyczną.

Czytaj też: