Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Lipowa: Obskurne słupy ogłoszeniowe (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Redakcja
Nieestetyczne, nieczytelne, obskurne, paskudne, przestarzałe – to najczęściej spotykane określenia opisujące słupy ogłoszeniowe stojące w różnych punktach Lublina.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Takie właśnie dwa słupy ustawione są od lat na jednej wysokości po obydwu stronach ul. Lipowej, niedaleko od skrzyżowania z ul. Krakowskie Przedmieście i Al. Racławickimi.

Jeden stoi tuż przy przystanku MPK i restauracji KFC, drugi – naprzeciwko – obok sklepu spożywczego „Lux”, znanego jako „Koziołek”.

Obydwa dopominają się remontu, a przynajmniej odnowy.

Szczególnie sfatygowany przez chuliganów jest ten przy „Koziołku”, który straszy wielką dziurą w swym zwieńczeniu. A to z pewnością nie dodaje splendoru ani właścicielowi słupów ogłoszeniowych, ani nie jest wizytówką, nomen omen, Koziego Grodu.

Wielkich betonowych okrąglaków, na których każdy, kto chce, umieszcza ogłoszenia, jest w mieście 49.

Są ogólnodostępne i na wszystkich można przymocować plakat, afisz czy inną formę reklamy.

W mieście można spotkać jeszcze sześć innych bliźniaczych słupów. Ale te z kolei są dzierżawione i firmy wynajmujące je, dbają zarówno o ich wygląd, jak i o treść zamieszczanych tam materiałów.

W związku z tym, że ze słupów można korzystać bezpłatnie i bez żadnych ograniczeń, efekty stosowania takich zasad widzimy codziennie.

Przechodząc obok słupów pozaklejanych kilkoma warstwami plakatów i ogłoszeń, z których niewiele można się dowiedzieć, często odwracamy od nich głowę, nie chcąc doznawać przykrych wrażeń estetycznych.

Umieszczanie - jedna na drugiej - różnych form przekazu informacji, różnych kształtów i różnej wielkości bardzo brzydko wygląda. Poza tym, kiedy wszystko jest niedbale ponaklejane, tworzy się chaos i potencjalny odbiorca informacji nie zwraca na nią uwagi. Czasem nawet nie ma on takiej szansy, widząc jedynie fragment adresowanego do niego przekazu.

Pierwsze słupy ogłoszeniowe ustawione zostały w połowie XIX wieku w Niemczech i miały służyć jedynie umieszczaniu plakatów ulicznych.

Jednak w miarę upływu lat zaczęto na nich przyklejać także komunikaty władz municypalnych i państwowych, zarządzenia administracyjne, a nawet prasę codzienną. Szczególna popularność słupów ogłoszeniowych przypadła na koniec XIX i początek XX wieku, kiedy oprócz gazet i czasopism właśnie one były jedyną w zasadzie formą upubliczniania bieżących kwestii. W tym też celu pojawiały się przede wszystkim w centralnych punktach miast, wsi i osiedli.

Od tamtej pory minęło już ponad 150 lat, a więc kilka pokoleń.

Dysponujemy dziś różnorodnymi możliwościami zarówno przekazu, jak i upowszechniania ogłoszeń. Słupy są zatem formą przestarzałą, bardzo tradycyjną i nieefektywną. Ale nadal pełnią swą funkcję w wielu miastach, nie tylko w Lublinie, nie tylko w naszym kraju. Powinny być jednak traktowane jedynie jako uzupełnienie szerokiej gamy możliwości ogłoszeniowych.

To fakt, że lubelskie słupy ogłoszeniowe są w znakomitej większości własnością magistratu. Pozostają ogólnodostępne, bo umieszczenie tam materiału jest bezpłatne i nie trzeba na to niczyjej zgody. Taka też nadal pozostaje w tej mierze idea Urzędu Miasta. Słupy nie są przy tym monitorowane. Dowolna osoba może zamieścić na nich dowolną informację, w dowolny sposób i w dowolnej ilości. Nie przestrzega się przy tym żadnych zasad naklejania, może oprócz jednej: „Moje musi być na wierzchu”.

Całkowita „samowolka” prowadzi jednak do dewastacji samych słupów ogłoszeniowych oraz do konieczności okresowego gruntownego usuwania z nich nagromadzonych materiałów. Po takim zabiegu te betonowe „monstra” wyglądają jeszcze bardziej obskurnie niż przed liftingiem. Papier i klej bowiem nie w każdym calu można zdjąć, a ich pozostałości szpecą całą konstrukcję.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto