- Była to wizyta interwencyjna, mieliśmy zgłoszenie od klienta - mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz. Około 3 nad ranem inspektorzy próbowali wejść do zakładu produkującego sałatki i surówki przy ulicy Leśnej, ale pracownicy nie wpuścili ich.
Nie pomogła również interwencja policji.
- Pracownicy garmażerki poinformowali nas, że właściciel zamyka ich i nie pozwala wyjść - mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz, kierownik sekcji żywności lubelskiego sanepidu. Sanepid wystosował wniosek o ukaranie właściciela za odmowę wpuszczenia. - Mamy prawo wchodzić o każdej porze dnia i nocy - mówi kierowniczka sekcji żywności sanepidu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?