Ul. Kiepury: Automat przy sklepie Comex przeszkadzał, więc zniknie

– Automat ściągnął do sklepu ludzi z podejrzanego środowiska. Niejednokrotnie byłem świadkiem sytuacji, kiedy ci panowie w stanie „poważnej nieważkości”, kopali automat żądając zwrotu rzekomo wchłoniętych przez maszynę pieniędzy – mówi pan Andrzej.

– Amatorzy gier hazardowych wulgarnie zwracają się do ekspedientek, raz nawet chciałem zawiadomić policję, kiedy pijany mężczyzna słysząc, że nie może kupić piwa zaczął grozić pracownicy sklepu.

Automat, który tak bulwersuje naszego Czytelnika stoi przy wyjściu ze sklepu spożywczego Comex, przy ulicy Kiepury.

Niewielkie urządzenie, czyni według mieszkańców bardzo duże problemy. – Pijani amatorzy gier hazardowych, nie zważając na nikogo, potrafią załatwiać swoje biologiczne potrzeby tuż przed drzwiami sklepu! Patrzą na to dzieci, wchodzące na zakupy z rodzicami. Nie trzeba chyba dodawać, że pijani delikwenci nic sobie z tego nie robią – oburza się pan Andrzej.

– W sklepie na każdym stoisku stoi zazwyczaj jedna ekspedientka, nie ma tam ochrony a cała sytuacja zagraża bezpieczeństwu nie tylko sprzedawczyń, ale również klientów – dodaje.

– Rzeczywiście, widać wielu mężczyzn pod wpływem alkoholu, nie jest tu teraz przyjemnie – potwierdza pani Ania, mieszkanka pobliskiego bloku.

Właścicielką sklepu jest Marta Wcisło, radna miejska z PO.

– Pozwoliłam na wstawienie automatu, bo w sklepie panował marazm. Sądziłam, że to urozmaici ofertę i przyciągnie trochę klientów – tłumaczy Marta Wcisło. – Nie sądziłam, że taki będzie efekt.

Właścicielka przyznaje, że jej też przeszkadza maszyna.
Jednak jak zapewnia, nigdy nie dochodziło do takich sytuacji, jak załatwianie potrzeb fizjologicznych przed sklepem. – Pijanym nie sprzedajemy alkoholu, inaczej stracilibyśmy koncesję – wyjaśnia Marta Wcisło.

Właścicielka zapowiedziała, że postara się jak najszybciej usunąć automat do gier.

Zapewniła nas, że uciążliwy sprzęt zostanie zabrany wraz z końcem lutego. – Udało mi się porozumieć z właścicielem firmy, która wynajmowała w sklepie powierzchnię na automat. Zgodził się na skrócenie terminu wypowiedzenia umowy – dodaje.