51-latka wyszła na spacer ze swoim psem bokserem. Zwierzę miało kaganiec i obrożę. - Po drodze kobieta wstąpiła do sklepu. Po chwili usłyszała odgłosy gryzących się psów. Gdy wyszła, zobaczyła, że amstaff atakuje jej psa – relacjonuje Jacek Deptuś z lubelskiej policji. Kobieta postanowiła rozdzielić czworonogi. Wtedy amstaff rzucił się na nią. Funkcjonariuszy zaalarmował świadek zdarzenia. Policjanci nie widząc innej możliwości powstrzymania psa, zastrzelili go.
Zaatakowana kobieta po opatrzeniu ran została wypisana do domu.
Mundurowi wiedzą, kto jest właścicielem amstaffa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że czworonóg sam uciekł z mieszkania na parterze przez otwarte okno, gdy właściciel był w sklepie.
Policja przypomina, że nie należy zbliżać się do obcych psów, nawet jeśli wydają się przyjazne. - Jeżeli pies zaatakuje, dobrze jest odgrodzić się od niego np. kurtką, tornistrem, rowerem czymś, co mamy pod ręką. Jeśli pies zdoła nas przewrócić trzeba zwinąć się w kłębek przyjmując tzw. "postawę żółwia" z twarzą do ziemi, złączonymi nogami, z pięściami na karku. Pamiętajmy, aby osłonić rękami uszy – wyjaśnia Jacek Deptuś.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?