– Tylko w rejonie skrzyżowania Drogi Męczenników Majdanka i ul. Krańcowej gniazd jest przynajmniej 30 – mówi Janina Dwornicka z osiedla Maki. – Uciekły tutaj z Ogrodu Saskiego, bo mieszkamy tutaj od 40 lat i do tej pory nigdy tylu nie było.
Chodniki i samochody pod gniazdami gawronów są gęsto usiane odchodami.
Na takie same problemy skarżyli się już także mieszkańcy LSM i miasteczka akademickiego UMCS.
Wypłaszanie gawronów z Ogrodu Saskiego trwało do 12 kwietnia.
Ptaki odstraszał drapieżny ptak należący do sokolnika. Akcja kosztowała ok. 55 tys. zł.
– To było niepotrzebne – mówi Ryszard Petkowicz, prezes PSM „Kolejarz”.
– Wcześniej gawrony były przynajmniej w jednym miejscu, a teraz rozproszyły się po osiedlach. Problem dotyczy nie tylko osiedla Maki. Skarżą się też inni mieszkańcy. Tylko na osiedlu im. Kruczkowskiego naliczyliśmy ok. 240 gniazd. Ptaki nie tylko brudzą, ale i bardzo donośnie krzyczą.
Gniazd nie wolno jednak niszczyć. Trwa już okres lęgowy.
– Ptaki w Polsce są pod ochroną, szczególnie w tym okresie – tłumaczy Paweł Duklewski z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. – Zarządca danego terenu lub Urząd Miasta może jednak wystąpić do RDOŚ o wydanie decyzji o odstępstwie. Taka decyzja może obejmować wypłaszanie ptaków, o ile jest to zasadne.
– Jeśli istnieje taka możliwość, to wystąpimy z wnioskiem, żeby ulżyć mieszkańcom – zapowiada Petkowicz.
(IZI)
Zobacz także:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?