Powód? Socjolodzy tłumaczą to obawą przed wypływaniem danych osobowych i niechęcią do utrzymywania sztucznych znajomości.
Jeszcze kilka miesięcy temu nie było osoby, która nie mówiła o naszej-klasie.
O ile na początku chodziło o faktyczny kontakt ze znajomymi, których miło było zobaczyć po latach, o tyle potem portal stał się miejscem do kolekcjonowania znajomych. Właśnie dlatego wiele osób postanowiło usunąć swoje konta. – Znudziło mi się być członkiem tej społeczności, bo denerwowało mnie to, że odzywali się do mnie ludzie, których praktycznie nie znam, albo znam ich wyłącznie z widzenia – mówi Krzysztof Sołtan, który wykasował swoje konto. – Zarejestrowałem się, ale nigdy nie byłem fanatykiem. Znudziła mi się sposób w jaki kontaktowali się ze mną ludzie. Zacząłem dostawać dużo maili, a do tego doszły jeszcze opłaty za sprawdzanie, kto oglądał mój profil.
Na moje konto zaczęli wchodzić ludzie, którzy kiedyś byli przyjaciółmi, a potem wcale się nie odzywali.
Nie żałuję, że usunąłem konto, to nie jest dla mnie priorytet – mówi Daniel Łaszkiewicz. Innego zdania jest jego żona, Magda. – Dzięki naszej klasie odnowiłam kontakty z osobami, których nie widziałam wiele lat. Koleżanka, której nie widziałam 15 lat znalazła mnie właśnie na tym portalu. Mój mąż wpisał mi komentarz, „ślicznie wyglądasz”, ale zamiast jego imienia i nazwiska jest napis „konto usunięte”.
Jak mówi Joanna Bielecka-Prus, socjolog, część osób zaczęła uciekać z naszej-klasy w obawie przed wypływaniem danych osobowych.
Inne powody, to brak prawdziwych więzi między klasowiczami. – Nasza-klasa wytworzyła sztuczne sieci międzyludzkie, które nigdy wcześniej nie istniały i zostały odgrzane. Po jakimś czasie okazało się, że kontakt z daną osobą był chwilowy – tłumaczy i dodaje, że dla niektórych portal jest także formą rywalizacji, w której podkreślają status poprzez zdjęcia z egzotycznych wakacji, w samochodach, z przystojnymi partnerami. To także może zniechęcać do bycia w klasie.
Nasza-klasa nie boi się jednak spadku popularności.
– Być może są osoby, które rezygnują, ale tak naprawdę jest ich o wiele mniej niż tych, które się rejestrują – mówi Joanna Gajewska, rzeczniczka Naszej-Klasy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?