Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Jest około godziny 15. Do punktu wydruków przy ulicy Skłodowskiej w Lublinie wchodzi dziewczyna. Czeka na wydrukowanie materiałów, kiedy nagle czuje, że jest jej słabo. Wychodzi i siada na ławce na zewnątrz, ponieważ czuje, że zemdleje. Po chwili zaczyna wymiotować. Z pomocą przychodzi jej dziewczyna pracująca w punkcie xero. Przynosi papierowe ręczniki i kubek wody. Pyta czy po kogoś zadzwonić. Dziewczyna odpowiada, że sobie poradzi. Sama zadzwoniła po pomoc i czeka pod punktem na osobę, która pomoże jej wrócić do domu.
Po chwili z punktu wydruków wychodzi mężczyzna ze szlaufem do wyczyszczenia tego co przydarzyło się dziewczynie. Zwraca się do niej słowami: "Ja nie będę tak gościnny jak moje koleżanki i proszę stąd odejść". Dziewczyna ledwo siedzi, blada jak ściana. Mężczyzna powtarza: "Głucha pani jest, nie rozumie pani co mówię, proszę stąd odejść". Po czym dziewczyna wstaje i odchodzi upokorzona, żeby czekać na pomoc na ulicy jak najdalej od miejsca zdarzenia. Żeby nie psuć wizerunku firmy. Dziś poczuła się jak jakiś menel.
Niniejszym dziękuję dwóm paniom z punktu xero i przepraszam za kłopot! A Panu gratuluję i życzę z całego serca, żeby ktoś kiedyś odmówił udzielenia Panu pomocy!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?