Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turkmenistan: Państwo cienia i snu

Luiza Urszula Kobyłecka
Luiza Urszula Kobyłecka
Saparmyrat Nyýazow- człowiek legenda Turkmenistanu, przywódca, kultowy lider narodu, który przygotował drogę nowym trendom politycznym. Czym jest dziś kraj bez swego duchowego przywódcy, wciąż noszący brzemię totalitarnej dyktatury?

Do śmierci Saparmyrat Nyýazowa, w 1991 roku, który dał poznać swoim podwładnym rządy silnej ręki, realizując politykę na wzór stalinowski i urastając do rangi kultu jednostki, Turkmenistan nie wyróżniał się specjalnie pośród innych republik radzieckich. W kraju, gdzie 80% powierzchni stanowi niezamieszkała pustynia Kara-kum, reszta kraju patetycznie, z nieskazitelna czcią oddawała hołd swojemu władcy dekorując jego portretami mieszkania, publiczne instytucje, urzędy, wystawiając wspaniałe pomniki władcy, z których emanował serdeczny ojcowski uśmiech. Kolektywnie podziwiany i uwielbiany dla dobra i miłości, które spływały z rąk władcy na swój naród. Jest jedynym przywódcą politycznym na świecie, którego pomnik stoi na szczycie najwyższego stołecznego budynku- Łuku Neutralności, i obraca się w ciągu doby o 360 stopni, tak, aby zawsze być zwróconym twarzą do słońca.

Nikt jednak się nie dziwi, że dzień narodzin celebrowany jest w kraju jako święto narodowe- jak bowiem można inaczej uczcić urodziny „Przywódcy Turkmenów”, który według orzeczeń specjalnej komisji jest potomkiem samego Aleksandra Wielkiego? Czyżby śmierć „monarchy” doprowadziła do dekandencji kraju? jakie są przyczyny dla których Turkmenistan według światowego rankingu Wskaźnika Rozwoju Społecznego spadł z 37 miejsca ( czyli wyżej niż obecnie sytuuje się Polska! ) na pozycję 109. Po rozpadzie związku radzieckiego Saparmyrat Nyýazow proklamował w 1991 r. niepodległą republikę Turkmenistanu. Zgodnie z duchem czasu przemianował Komunistyczną Partię Turkmenistanu na Partię Demokratyczną. Sam, był jednocześnie prezydentem, głową parlamentu- Republiki Ludowej i premierem Turkmenistanu, przewodniczącym Konwentu Seniorów, przewodniczącym założonej przez samego siebie Demokratycznej Partii Turkmenistanu, jedynej partii sprawującej władzę w państwie, najwyższym dowódcą sił zbrojnych, przewodniczącym Rady Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego.

Jego kandydaturę na prezydenta poparła porażająca większość społeczeństwa w liczbie 99,5% . W wyniku referendum, jego kadencja została przedłużona do 2002 roku jako entuzjastyczny wyraz szczęścia i najwyższego pragnienia ludu. Kolejne organizowanie wyborów wydawało się zupełnie nieużyteczne- skoro wiadomo było, na kogo wszyscy będą głosować. Monopol jego władzy odebrał jakąkolwiek alternatywę wyborczą. W 2004 r. w obliczu przybliżającego się końca jego rządów parlament ogłosił go dożywotnim prezydentem kraju. Czym można wytłumaczyć hołd składany władcy Turkmenistanu? Saparmyrat Nyýazow był bez wątpienia wybitnym strategiem, który wiedział jak wykorzystać bogactwo naturalne kraju, którymi sa ropa naftową i złoża gazu.

Od przejęcia władzy Nijazow przekazywał gigantyczne zyski ze sprzedaży gazu na rozbudowę infrastruktury miejskiej. Przepych budowli stolicy Aszchabad zawdzięcza francuskiej Bouygues Group i tureckiemu biznesmenowi Calikowi, a Daimler-Chrysler dostarczał mercedesów. Śmiałe marzenia turkmeńskich urzędników o osiągnięciu lepszego standardu życia i mienia, podsycane wielkością majestatu gmachó urzędów i instytucji pozwoliły wznosić się ponad dołujące realia marnych zarobków, a na pomoc przychodziły szybkie i sprawdzone metody korupcji. Nie można pominąć najważniejszego czynnika w tworzeniu jego chwały dyktatora: jest nim książką. Ruhnama. To epokowe dzieło opisuje historię narodu turkmeńskiego i życie jego przywódcy, który w nadał sobie tytuł Turkmenbaszy (przywódcy Turkmenów). Dzieło jest swoistą biblią zawierającą zestaw nauk moralnych i pożytecznych dla codziennej egzystencji wskazówek. „Ruhnama to nawet nie tyle książka, co głos wewnętrzny nakazujący Turkmenom wsłuchać się w bicie własnego serca.”

Dla upewnienia się, że wyłożona przez niego mądrość nie poszła na marne, zostały w państwie przeprowadzane egzaminy ze znajmości księgi, powołane jednostki policyjne, przejęły odpowiedzialność za egzaminowanie przechodniów z treści wielkiego dzieła. Co ciekawe, dzieło Turkmenbaszy to nieoceniony element kultury narodowej i światowej, przetłumaczony na wiele języków, z tym także i na język polski. Elementów, które wprowadzają w zdziwienia nie brak, nie brak też sprzeczności, która wykluwa się na pozór logicznie, skrywa jednak cechy globalnego kapitalizmu. Zarówno nazwa samej partii- Partia Demokratyczna Turkmenistanu, jak i zniesienia kary śmierci służą jako zasłona dymna całego totalitarnego systemu. Jak wiadomo, egzekucje więźniów dokonywały się krwawo, jednak na oczach świata była to robota w „białych rękawiczkach”.

Turkmenistan w całej swej sztywnej hierarchii wartości i reguł pełny jest absurdów. Absurdalna wydaje się tez kwestia dyplomacji turkmenistańskiej, realizująca niekonsekwentnie obietnice dostawy gazu. Turkmenistan rozdaje karty w grze globalnych synhedrionów. Z jednej strony wydaje się, że chce zrezygnować z politycznego klientyzmu Rosji, z drugiej strony czy zapłaci cenę uzależnienia się od Chin, i czy ta cena nie będzie zbyt wysoka...

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto