Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tralfamadoria, czyli... zdarza się [Relacja za akredytację]

kattlypso
kattlypso
Dowiedz się, co o spektaklu "Tralfamadoria" sądzi nasza ...
Dowiedz się, co o spektaklu "Tralfamadoria" sądzi nasza ... Mat. prom.
Dowiedz się, co o spektaklu "Tralfamadoria" sądzi nasza Czytelniczka.

Recenzja powstała w ramach akcji "Relacja za akredytację".


Przedstawiona w powieści „Rzeźnia numer pięć” historia skaczącego w czasie Billy’ego Pilgrima i wizja planety, o zupełnie innym niż nasz postrzeganiu kategorii czasu i miejsca, fascynuje czytelników Kurta Vonneguta juniora od momentu pierwszego wydania książki w 1969.

Mniej twórcze jednostki spędzają noce na zastanawianiu się nad pozornie prostym w wymowie stwierdzeniem „zdarza się”, będącym komentarzem pisarza do każdej wspomnianej przez niego śmierci. Niektórym nie wystarcza jednak bierne przetwarzanie utworu i chowanie przemyśleń do szuflady.

Wśród tych ostatnich znalazła się Izabela Chlewińska, artystka Teatru Centralnego i autorka spektaklu tanecznego „Tralfamadoria”, który lubelska widownia miała okazję zobaczyć 21 maja w Warsztatach Kultury.

Chlewińska wyraźnie inspiruje się jedną z najważniejszych powieści amerykańskiego prozaika – nie tylko jeśli chodzi o treść i filozofię jego opowieści o Trafalmadorii, ale też w kwestii jej formy. Podobnie jak „Rzeźnia numer pięć”, jej widowisko składa się z krótkich „rozdziałów”, fragmentów-impresji, połączonych w zgrabną, prostą, acz wymagającą całość. Jej pełne ekspresji ruchy przeplatają się ze zwięzłymi, symbolicznymi (czy to w formie rysunków, czy słów) wiadomościami-komentarzami, wyświetlanymi na ekranie połączonym z tabletem.

Warto zaznaczyć, że zarówno obrazy taneczne, jak i te prezentowane na wyświetlaczu, autorka tworzy na żywo, zaś widzowie mogą obserwować jednocześnie akcję i jej efekt – piszącą artystkę i jej ręczne pismo na ekranie.

Zdaje się, że to reinterpretacja wspomnianego vonnegutowskiego „so it goes” – „zdarza się”, które nie tylko wyraża przejście do porządku dziennego nad przykrym, czy nawet tragicznym wydarzeniem, ale też podkreśla fakt stawania się, odbywania się. Tralfamadorczycy uważali przecież, że wszystko dzieje się wczoraj, dzisiaj, jutro i za rok, zatem – z d a r z a s i ę we wszystkich tych momentach.

Za pomocą swoich kroków, formując niewidzialne krzywe na białym podłożu, tancerka stara się pokazać ścieżki życia, bądź też niełatwe szlaki relacji z innymi osobami. Te zaś najczęściej urywają się, czasem kończąc się mocnym akcentem – nacechowaną emocjonalnie kropką. Niejednokrotnie też powtarzają się, co ma zwracać uwagę na tralfamadoriańskie postrzeganie czasu.

Szczególnie porusza fragment, w którym artystka porusza się po linii przypominającej wykres EKG – dopóki jest on nierówny i pokrzywiony, jak wynik badania żyjącej osoby, wstrząsają nią dreszcze, niepokoje, porusza się nierówno i chaotycznie. Spokój osiąga wtedy, kiedy linia prostuje się niczym w chwili śmierci...

Niewątpliwie wielkim plusem spektaklu okazuje się prawdziwie profesjonalna realizacja. Minimalistyczna, czarno-biała scenografia i świetnie zorganizowane oświetlenie zwracają uwagę od pierwszej chwili. Są niezwykle wyraziste, czyste, doskonale eksponują artystkę i jej poczynania. Podobną rolę spełnia w tej sztuce muzyka – delikatna i nienachalna, świetnie dobrana i będąca doskonałym uzupełnieniem opowiadanej historii.

Za motto widowiska, oprócz oczywistego, obecnego w nim kilkakrotnie „Zdarza się”, może z powodzeniem służyć następujące zdanie-kwintesencja pomysłu Vonneguta: „Tralfamadorczyk widząc trupa myśli sobie po prostu, że zmarły jest aktualnie w złej formie, ale jednocześnie wie, że ta sama osoba czuje się znakomicie w wielu innych momentach.” Zafascynowana tym cytatem Izabela Chlewińska przedstawia swoją wariację na jego temat w sposób przemyślany i dopracowany, podając ją w lekkiej, lecz niebanalnej formie.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto