Tyle dobrego, że po stronie gości nie zagra najlepszy zawodnik, Jakub Dłoniak. Miejscowi będą sobie musieli radzić za to bez Michała Sikory, który wróci prawdopodobnie dopiero na spotkanie z ŁKS Łódź (20 lutego).
- W poniedziałek rozpocząłem już treningi. W tym tygodniu na pewno jeszcze nie będę mógł grać, ale swoje szanse występu w następną sobotę określiłbym na 80% - mówi "Sikor".
Wydaje się, że lublinianie, którzy imponują obecnie formą, w niedługim czasie mogą stać się jeszcze lepszą drużyną; gdy powróci Sikora, a rozegrają się Rafał Król i Tomasz Prostak. - Bardzo się cieszę, że chłopaki tak dobrze radzą sobie beze mnie, ale poczekajmy z prognozami. Nie jest łatwo wrócić do dobrej dyspozycji po dwóch miesiącach przerwy w środku sezonu. To kawał czasu i ciężko go nadrobić - zauważa rozgrywający.
Ze Spójnią nie zagra też Michał Samborski, który także wciąż zmaga się z kontuzją.
Stargardzianie nie są tym samym zespołem, z którym mierzył się Start w pierwszej potyczce (wtedy było 69:62 dla rywali) i to nie tylko ze względu na brak Dłoniaka. Spójnia prezentuje obecnie słabszą formę. Poległa w aż trzech z ostatnich czterech meczów, choć trzeba zauważyć, że trzykrotnie przegrała ze ścisłą ligową czołówką (Zastal, MKS, ŁKS).
Ewentualna wygrana nie tylko zapewni lublinianom w praktyce awans do play-off, ale też pozwoli złapać bezpośredni kontakt z dzisiejszym przeciwnikiem, który obecnie ma dwa oczka więcej od naszych koszykarzy.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?