To cud, że ten dom jeszcze stoi

– Strych wykładam folią, bo inaczej lałoby mi się do mieszkania. Co jakiś czas widać że są tąpnięcia, ściany się rozchodzą, tynk sypie się nam na głowę. Pęknięcia w ścianach prowadzą już od piwnicy przez wszystkie kondygnacje budynku – mówi Elżbieta Drumlak. – To jest straszna rudera, łazienka jest na podwórku, palimy węglem. Jedyny luksus to bieżąca woda.

Dom wisi w powietrzu, a piwnica stoi w wodzie

Kamienica nie była remontowana od 50 lat. Najbardziej zagrażają jej samochody dostawcze, ciężarówki i woda wymywająca fundamenty. We wrześniu runął podmyty narożnik kamienicy przy ul. Noworybnej 4. Lokatorzy obawiają się, że historia może się powtórzyć. – Dom praktycznie wisi w powietrzu, w całości trzymają go tylko sąsiednie budynki – przyznaje Zofia Popiołek, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Stare Miasto. – Woda stanowi poważne zagrożenie. Kamienica stoi na lessowych gruntach, które bardzo łatwo ulegają wypłukaniu. Piwnica kamienicy prawie cały czas stoi w wodzie, spływa tam deszczówka, leje się też z instalacji. – Rury są stare i nieszczelne, cały czas wyciekają tam nieczystości, jest taki smród, że nie da się wejść – mówi Drumlak.

Kto się tym zajmie?

Kamienicą nikt nie chce się zająć. Własność jest rozproszona miedzy kilkunastu właścicieli i żaden z nich nie poczuwa się do remontu. Zapomnianą kamienicą „z urzędu” administruje Zarząd Nieruchomości Komunalnych. – Prowadzimy tylko doraźne prace zabezpieczające, nie możemy remontować prywatnej kamienicy za publiczne pieniądze – stwierdza Artur Cichoń, rzecznik ZNK. – Lokatorzy są tu najmniej winni, taka była kiedyś polityka, że zasiedlało się i prywatne i komunalne kamienice.

Miasto: Robimy co możemy

Po zawale na Noworybnej miasto stworzyło zespół, który miał wytypować kamienice, wymagające najpilniejszej interwencji. Wskazano 10 lokalizacji, ale nie znalazła się wśród nich Rybna 6. - Nie mieliśmy takiego zgłoszenia. Służby konserwatorskie typują zagrożone budynki na Starym Mieście, ale o złym stanie tej kamienicy słyszę po raz pierwszy - stwierdza Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - W momencie, kiedy lokatorzy widzą, że coś się dzieje, powinny alarmować zarządcę lub właściciela kamienicy. Jeśli mieszkańcy wystąpią do nas o kontrole stanu technicznego, to wyślę tam inspektorów. Trzeba ocenić stan techniczny fundamentów, postawić konkretne wnioski i zastanowić się, co dalej.

mz

Od redakcji:  Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto!