O sprawie poinformował pan Stanisław. Pod koniec sierpnia jechał z córką taksówką z Narutowicza na dworzec PKS przy al. Tysiąclecia. Córka spieszyła się na busa do Rzeszowa, skąd miała lecieć samolotem.
– Zamówiliśmy taksówkę w Radio Taxi Czwórki. Z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby bez problemu zdążyła na busa – opowiada pan Stanisław.
Kierowca taksówki nie wybrał najkrótszej trasy z Narutowicza – przez ul. Bernardyńską, Wyszyńskiego i Lubartowską, ale pojechał ul. Głęboką i al. Solidarności.
Tam taksówka utknęła w korku. Pasażerka zdążyła na busa w ostatniej chwili. Za kurs trzeba było zapłacić aż 21 zł. Pan Stanisław złożył w centrali Czwórek skargę.
Co na to Radio Taxi Czwórki? – Sprawa została rozpatrzona przez sąd koleżeński – wyjaśnia Krzysztof Krupski, wiceprezes korporacji. – Kierowca został dotkliwie ukarany. Nie tylko za ten przypadek, ale za całokształt działalności, bo miał też na koncie inne wybryki.
Wiceprezes korporacji nie wyjaśnia dokładnie, jak został ukarany taksówkarz. Krupski dodał, że korporacja zwróci klientowi pieniądze, które musiał dodatkowo zapłacić, razem z przeprosinami.
Czytaj także:
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?