Szpital kolejowy w Lublinie: Powstanie kosmiczny trakt

Sale operacyjne zostaną zburzone i postawione od podstaw. Pomieszczenia, w których są przeprowadzane zabiegi, wykonane będą z najnowszej technologii.

Zamiast glazury na ścianach zawiśnie blacha nierdzewna. Sufit również pokryje się blachą. Na podłodze leżeć będzie antyelektrostatyczna wykładzina.

– Pomieszczenie musi być całkowicie zmywalne, podłoga i ściany mają być gładkie. Nie może być żadnych fug, spoin między płytkami, gdzie łatwo gromadzi się brud – wyjaśnia dr Paweł Iberszer, dyrektor ds. lecznictwa szpitala kolejowego. – Wyposażenie sali, cały sprzęt potrzebny do operacji nie będzie znajdował się na wózkach na podłodze, ale będzie zawieszany na podnośnikach u sufitu.

To nie wszystkie nowości. Przy każdej sali operacyjnej znajdzie się pomieszczenie, w którym pacjenci będą przygotowywani do zabiegu, a nie jak do tej pory na oddziale, a następnie przewożeni na trakt.

– By uniknąć zakażeń wewnątrzszpitalnych na salę operacyjną, lekarze wejdą przez drzwi bezdotykowe. Oddzielnym wejściem wprowadzony będzie pacjent -– tłumaczy Mirosława Borowiec, dyrektor szpitala kolejowego w Lublinie.

W salach operacyjnych założona będzie również nowa wentylacja i klimatyzacja. Wniosek o przyznanie dotacji, który dyrekcja szpitala wysłała do Urzędu Marszałkowskiego, dostał już pozytywną opinię. Urzędnicy muszą jeszcze ocenić go pod względem merytorycznym i strategicznym.
Koszt inwestycji to 5 mln 880 tysięcy. 15 procent sfinansuje Urząd Marszałkowski, resztę Unia Europejska.

– Liczymy, że do końca tego roku uda nam się zrobić projekt techniczny traktu operacyjnego i dostaniemy pozytywną decyzję o przyznaniu pieniędzy na ten cel – tłumaczy dyrektorka.

Lublinianie czekają na takie zmiany w szpitalach, zarówno na salach operacyjnych, jak i na oddziałach.

– Pacjent powinien leżeć w dobrych i komfortowych warunkach. Profesjonalny trakt operacyjny przede wszystkich ułatwia pracę lekarzy, którzy operują wiele godzin. Ktoś, kto ma być operowany, tak naprawdę nie zwraca uwagi na jej wystrój. Ważne by zabieg się udał i nie było powikłań – mówi pani Elżbieta z Lublina, operowana na woreczek żółciowy.

- Jeśli unowocześnienie sali operacyjnej, będzie miało wpływ na bezpieczeństwo nas – chorych, to jestem jak najbardziej za! – mówi Heryk Kłos, emeryt, którego czeka operacja na kolano.