– Około godz. 4 nad ranem usłyszałem hałas. Myślałem, że ktoś ma problem z niedomykającą się bramą. Później zobaczyłem łunę. Mój samochód stał w ogniu – opowiada Tomasz Karpiński, właściciel spalonej skody octavii. Jego zdaniem, to było podpalenie. – Gdyby doszło do samozapłonu, ogień zajmowałby samochód powoli – argumentuje kierowca. – A tu od razu ogień wybuchł. Samochód rzadko zapala się od tyłu, a tutaj ogień poszedł od bagażnika – dodaje Karpiński.
Skoda spłonęła doszczętnie. – Od temperatury częściowo stopiły się też plastikowe elementy aut zaparkowanych obok: renaulta clio i volkswagena passata – mówi Michał Badach, rzecznik straży pożarnej w Lublinie. Kto mógł podpalić samochód? Właścicielowi nikt nie przychodzi do głowy. – Nie miałem z nikim zatargów, nigdy wcześniej nikt nie chciał zniszczyć mojego auta – mówi Karpiński. – W sprawie pożaru przy ul. Szmaragdowej ustalamy, czy w ogóle doszło do przestępstwa. Czekamy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa – mówi Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.
Policjanci prowadzą też dochodzenie w sprawie pożarów przy ul. Pana Wołodyjowskiego. Tydzień temu na LSM spaliły się cztery samochody: mercedes c200, opel astra oraz częściowo lexus ls200 i fiat punto. – Do tej sprawy wytypowaliśmy kilkanaście osób, które są kolejno rozliczane. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów – mówi Fijołek. Zdaniem policjanta, nie ma podstaw, by wiązać ze sobą te przypadki. – Nie mają cech wspólnych – twierdzi.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie. W styczniu na osiedlu Łęgi – kilkaset metrów od ulicy Szmaragdowej – spłonęło osiem samochodów. Strażacy nie mieli wątpliwości, że ktoś podłożył ogień. Podpalacza nie udało się jednak zatrzymać. – W czerwcu umorzono śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy. Jeśli pojawią się jakieś nowe okoliczności, znowu zajmiemy się sprawą – mówi Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Tylko w tym roku w Lublinie spłonęło już 39 samochodów. W całym roku ubiegłym - 56.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?