Szkoła państwowa czy prywatna dla mojego dziecka? Dylematy rodziców

Czasami, a nawet często spotyka się to z niechęcią, zazdrością ze strony innych, których nie stać na niepubliczne szkolnictwo a nawet - posądzaniem o snobizm.
Przed ważnym dylematem a wrzesień nie tak daleko, stoją rodzice 6-latków. Czy w 20-30 osobowej klasie maluchów w szkole edukacji państwowej nawet doświadczony i chętny do indywidualnego podejścia nauczyciel może realizować osobowe podejście do ucznia? Raczej jest to niemożliwe.

Ci rodzice, których dzieci doświadczyły wielu atrakcyjnych zajęć w tak licznych w Lublinie i wcale nie tak dużo droższych niż państwowe - przedszkolach prywatnych, zastanawiają się co dalej. 600 zł miesięcznie - przeciętne czesne w prywatnej szkole podstawowej dla jednych jest do rozważenia, dla innych - napawa gorzkim śmiechem, gdy rodzinie brakuje na podstawowe opłaty.

Faktem jest jednak to, że duża liczebność klas, tłok na korytarzach sprzyja anonimowości, co prowadzi do większej liczby konfliktów a nawet aktów agresji wśród dzieci. Zajęcia pozalekcyjne o czy sami zaświadczają lubelscy nauczyciele szkół państwowych, to często fikcja polegająca tylko i wyłącznie na zajęciach wyrównawczych z przedmiotów, a nie doskonaleniu umiejętności psychospołecznych.

Można spotkać się też z zarzutami, że szkoły prywatne preferują jedynie dzieci wybitnie uzdolnione, bo chcą dzięki ich sukcesom osiągać wysokie miejsca w szkolnych rankingach. I tak faktycznie niekiedy się dzieje.

Rodzic musi zwracać uwagę, zapisując dziecko do prywatnej szkoły: na jakiego ucznia jest ona nastawiona, czy faktycznie nie będzie tak, że mniej zdolne dziecko będzie otaczane zamiast bardziej - mniej troskliwą opieką nauczycieli. Dobrze też dowiedzieć się, gdy dziecka dotyka częsty teraz problem dysleksji czy ADHD, czy w szkole w ramach czesnego istnieje możliwość opieki specjalistycznej.

Czy szkoła w ramach czesnego oferuje też coś rodzicom? Czasem są to konsultacje ze specjalistami w ramach czesnego lub warsztaty dla rodziców rozwijające np. umiejętności komunikacyjne z dzieckiem czy nauczycielem, co często sprawia również duże trudności.

Czy faktycznie przeciętnego rodzica nie stać na 600 zł miesięcznie? Niektórych na pewno nie, lecz inni widząc sensowność prywatnej edukacji, gdzie nauka jest dla dziecka nie tylko efektywna ale przyjemna, potrafią zrezygnować z wartej kilkadziesiąt tysięcy wycieczki zagranicznej czy kupna lepszego samochodu, by zadbać o właściwą edukację dziecka.

Jak wybierać? Kierować się opinią innych? Renomą szkoły? Niestety często te właśnie renomowane szkoły nastawione są na najlepszych a dziecko o przeciętnych zdolnościach czy z deficytami zamiast większą jest otoczone mniejszym zainteresowaniem, bo nie pomaga szkole podnieść miejsca na szczeblach prywatnego szkolnictwa. Ważne, by dokładnie przeanalizować ofertę, spotkać się indywidualnie z kimś, kto odpowie na wszelkie pytania.

Państwowa bezpłatnie czy prywatna płatnie? Wybór należy do rodzica...