Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szaleństwa drogowe na Nadrzecznej

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Rozpędzone auta i tumany kurzu zatruwają życie mieszkańców ul. Nadrzecznej. Przepisy nie przewidują ustawienia tam znaków ograniczeń prędkości, bo uliczka jest drogą gruntową.

- Niektórzy kierowcy jeżdżą tędy jak wariaci – skarży się mieszkanka ul. Nadrzecznej. – O 6.30 rano jest jeszcze spokojnie. Koszmar zaczyna się przed 7 i tak już jest do wieczora.

 

Mieszkańcy uliczki narzekają, że samochody przejeżdżają zbyt często i stanowczo za szybko. Nawierzchnia ulicy jest fatalna. Kiedy rozpędzone auto jedzie tamtędy, w górę unoszą się tumany kurzu. - Nie możemy wyjść spokojnie na podwórko – skarżą się mieszkańcy. –Kostkę nawet polewamy wodą, żeby się tak nie kurzyło. Okien i drzwi nie można otworzyć przez ten kurz! Ludzie narzekają, że kiedy samochód hamuje z piskiem opon na rogu ulicy- w okolicy robi się czarno. - Prania na dworze rozwiesić nie można – mówi mieszkanka ulicy. –Tu jest więcej kurzu niż powietrza.

 

Ludzie twierdzą, iż apelowali już na Policji i w Straży Miejskiej o utemperowanie piratów drogowych i ustawienie znaków z ograniczeniem prędkości. W komendzie Miejskiej Policji usłyszeliśmy, że takiej interwencji nie było. - Ani komendant III komisariatu, ani dzielnicowy nic o takim zgłoszeniu nie wie – powiedziała nam podkom. Magdalena Jędrejek z lubelskiej Policji. –Jedyne sygnały, jakie odbieraliśmy od mieszkańców tej okolicy, miały miejsce bardzo dawno temu. Ponadto, od strony ul. Mickiewicza jest znak ograniczenia prędkości do 30 km/h.

 

Policja radzi, aby mieszkańcy napisali pismo do dzielnicowego, który przekaże sprawę do Urzędu Miasta. Bowiem za ustawianie znaków drogowych odpowiada Wydział Dróg i Mostów UM. Anna Adamiak, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów wyjaśnia, że ul. Nadrzeczna jest drogą gruntową, tylko częściowo utwardzoną. A na takich nie stosuje się ograniczeń prędkości, co najwyżej ograniczenia tonażowe, zabraniające wjazdu samochodom ciężarowym. - Nie stosuje się znaków ograniczenia prędkości na drogach gruntowych – wyjaśnia Adamiak. – Bywa, że takie drogi są w bardzo złym stanie, mają dziury. Nie da się po prostu tamtędy szybko jechać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto