- Płacąc ponad 2 tys. zł za semestr powinniśmy być trochę lepiej traktowani, a nie jak nieboszczyki w chłodniach – napisał do nas jeden ze studentów jeden ze studentów I roku zaocznych studiów na Wydziale Politologii UMCS.
– W ramach oszczędności uczelnia zakręca ogrzewanie. Nie wiem, może tylko na noc. Ale przy tak grubych murach, jakie tam są, ogrzewanie powinno być włączone cały czas. Przez to na zajęciach studenci marzną - dodaje.
Co na to uczelnia?
Rzeczniczka UMCS tłumaczy, że tak Wydział Politologii, jak i Wydział Pedagogiki i Psychologii mieszczące się przy placu Litewskim, są podłączone do miejskiej sieci grzewczej. Rzeczniczka podkreśla,. że gmach jest ogrzewany pełną mocą.
– Nikt z pracowników uczelni nie jest nawet w stanie czasowo wyłączać i włączać ogrzewania. Nikt nie chodzi też po salach i nie zakręca kaloryferów – wyjaśnia Anna Guzowska, rzecznik UMCS.
– Grube ściany budynku Wydziału Politologii mogą mieć wpływ na to, że nieco trudniej w nim o wysoką, odczuwalną temperaturę – dodaje Guzowska.
Co mogą zrobić studenci, którym jest zimno?
Rzeczniczka apeluje, żeby sygnały o zbyt niskiej – zdaniem studentów – temperaturze w uczelnianych budynkach zgłaszali do administratorów poszczególnych gmachów.
Czytaj także:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?