Wieczory panieńskie stały się modne w całym mieście. - Mamy coraz więcej zleceń na Lublin, w tej chwili ta liczba dorównuje Warszawie - mówi Tomasz Kowalczk, tancerz - striptizer.
Mówi się, że wieczory panieńskie to ostatnia okazja, kiedy panna młoda może nacieszyć oko widokiem roznegliżowanych przystojniaków.
Impreza odbywa się zwykle w klubie, na dyskotece, w towarzystwie tańczących mężczyzn. - Laski zrobiły mi niespodziankę. Przyszłam do koleżanki na plotki, a tam 12 dziewczyn. Miałam jakieś quizy i różne śmieszne pytania. Dostałam wiele prezentów, w tym pamiątkowy album. Na koniec poszłyśmy na piwo, a później na kręgle. Było fantastycznie – oznajmia Ola Jaszczuk. Ilona Fijałkowska zorganizowała wieczór panieński swojej siostrze - To jest standard, że część wieczoru panieńskiego spędza się na striptizie. Nie chodzi o to, że ci mężczyźni to dla nas jakieś ideały - mówi Fijałkowska.
- To dobra okazja żeby się razem pośmiać, powyłupiać, no i żeby przyszła panna młoda mogła po raz ostatni napatrzeć się na gołe tyłeczki - dodaje.
Mieszkanki Lublina coraz chętniej wybierają się na striptiz. – Jednego wieczora potrafi przyjść od 30 do 150 pań, co tydzień organizujemy wieczory z udziałem striptizerów. Przeważnie mamy tu stałych tancerzy – mówi Janusz Pszech, właściciel klubu Nobo. Okazuje się, że im starsze są kobiety, tym lepiej się bawią. - Mężczyźni występują od g. 20 do 22. Przez te dwie godziny tylko panie mogą wejść, mężczyzn wpuszczamy po występie. - Kobiety lepiej bawią się same, bez mężczyzn. Są wtedy bardziej na luzie.
Najbardziej rozentuzjazmowane są panie około 50-tki.
- W ciągu ostatnich lat wiele się zmieniło, przychodzi coraz więcej kobiet, przeważnie w wieku od 18 do 50 lat – dodaje Janusz Pszech. Podobno widok szarpiących się pań w klubie nie należy do rzadkości. Właściciel opowiada, że często zdarza im się interweniować.
Sriptizerzy ubarwiający wieczór to najczęściej profesjonaliści. Przebierają się kilka razy w ciągu występu.
– Współpracuję z czterema kolegami. Najstarsza kobieta dla której występowałem miała 90 lat. Przeżyła i była bardzo zadowolona. Tańczę z bratem od ponad 10 lat. Występujemy na terenie całej Europy - Ateny, Grecja, Finlandia, Italia. W tym co robimy, najbardziej podobają nam się kobiety – mówi Michał Kowalski, zawodowy tancerz.
W trakcie wieczorów kobiety wyglądają na szczęśliwe. To znak, że mieszkanki Lublina cenią sobie dobrą zabawę.
Jednak Marcin Wolski, promotor tancetzy zaznacza, że w odniesieniu do pozostałych krajów, striptizy w Polsce nie cieszą się jeszcze aż taka popularnością - Od wielu lat mieszkam poza granicami kraju. W Polsce powinno być jeszcze więcej takich imprez. W Anglii czy w Stanach takie zespoły są bardzo popularne i znane.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?