W październiku 57-latek oszukał dwie starsze panie z Żółkiewki. Jednej z nich oświadczył, że komputer wylosował ją do odbioru 6 tys. zł. Henryk S. wmówił kobiecie, że nagrodę może odebrać tylko jeżeli wpłaci mu 400 zł. - Starsza pani z sąsiedniego pokoju przyniosła pieniądze. Mężczyzna wyrwał jej banknoty z rąk, pocałował w policzek i wyszedł z mieszkania obiecując jednocześnie, że niedługo pojawi się z gotówką – relacjonuje Renata Laszczka-Rusek z lubelskiej policji. Tego samego dnia mężczyzna zapukał do domu innej staruszki. - Tej kobiecie z kolei oszust tłumaczył, że ma braki w składkach na ubezpieczenie i z tego tytułu może stracić przysługującą jej kwotę 16 tysięcy złotych. Mężczyzna twierdził, że pomoże jej odzyskać pieniądze, jeżeli wpłaci ona 9 tysięcy złotych. Kobieta nie miała takich pieniędzy w domu i wypłaciła mężczyźnie 90 złotych – tłumaczy Laszczka-Rusek.
W taki sposób Henryk S. od mieszkańców powiatu lubelskiego i lubartowskiego wyłudził blisko 10 tys. zł. W przeszłości był notowany za przestępstwa przeciwko mieniu. Oszust został zatrzymany w piątek na Sławinku. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?