Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Start Lublin: Praca nad nowym sezonem wre

Daniel Harasim
Start Lublin: Praca nad nowym sezonem wre
Start Lublin: Praca nad nowym sezonem wre
Nie tylko jako zespół, ale i jako klub. Lublinianie chcieliby wzmocnić kadrę i zwiększyć budżet. To o tyle ważne, że za rok utrzymanie nie będzie już pewne

Sezon Tauron Basket Ligi dla drużyn z dolnej części tabeli powoli dobiega końca. Start Lublin zagra jeszcze tylko cztery mecze. Ostatni za nieco ponad dwa tygodnie. Dlatego w lubelskim klubie powoli szykują się do przyszłych rozgrywek, w których poprzeczka będzie zawieszona już znacznie wyżej. Czerwono-czarni będą bowiem musieli liczyć się z możliwością spadku do pierwszej ligi.

- Mamy tego świadomość - zapewnia Arkadiusz Pelczar, prezes Startu. - Liga jest wymagająca, także pod względem finansowym. Organizacyjnie jesteśmy pozapinani, niestety brakuje nam wyniku sporto-wego. Do tego potrzebujemy wzmocnień, a na nie musimy mieć pieniądze - mówi.

Lublinianie dysponują jednym z niższych budżetów w lidze. Fani nie mają co liczyć, że w krótkim czasie zdecydowanie się to zmieni. - Ciężko jest znaleźć firmy, które dadzą nam od zaraz 2 miliony złotych. Szukamy tych drobnych, ale robią to też inne kluby. Musimy mieć taką ofertę, która zachęci do finansowania właśnie koszykówki - podkreśla sternik klubu. Ma być jednak, podobnie jak rok temu, lepiej niż w sezonie poprzedzającym. - Robimy wszystko, by budżet się zwiększył. Od stycznia cały czas szukamy nowych źródeł finansowania. Choć z drugiej strony nasza praca nad tym aspektem nie ustaje. Klub nie ma przerwy.

Czerwono-czarni, myśląc o utrzymaniu, muszą wzmocnić skład. W trwających rozgrywkach przede wszystkim widoczny jest brak lidera, jakim rok temu był Bryon Allen. Kogoś, kto pociągnie zespół, gdy reszcie nie idzie. Tym razem jednak rewolucja kadrowa nie jest planowana. - Chcemy w dużej części utrzymać ten skład, który mamy. Poza tym szukamy dwóch mocnych Polaków. To dla nas najważniejsza rzecz, mamy już całą „układankę”. Dopiero potem będziemy rozglądać się za graczami zagranicznymi - opowiada Pelczar. Konkretów jednak jeszcze brak. - Pozycje, nazwiska? Jeszcze na to za wcześnie - dodaje.

Wciąż dużo będzie zależało od tego, czy zespół „wstrzeli” się z transferami. Na „nazwiska” na pewno nie będzie pieniędzy. - Mamy wziąć zawodników po to, żeby za pół roku zastanawiać się, jak im zapłacić? Nie o to w tym chodzi. Każdy chce dostać za swoją pracę wynagrodzenie. Małe czy duże, ale musi ono być na czas. Wiarygodność i zabezpieczenie finansowe to dla nas podstawa - mówi Pelczar.

Klub, lekko mówiąc, nie należy do najbogatszych, a kadra nie jest najmocniejsza. Mówi o tym sam wynik sportowy, bo Start sezon 2015/2016 zakończy najprawdopodobniej na ostatnim miejscu w tabeli. Pojawia się pytanie: czy miejsce Startu jest w ekstraklasie? Pelczar nie ma wątpliwości. - Możemy zakopać sprawę i powiedzieć „nie, nic tu nie będzie”. Ale my cały czas pracujemy, staramy się i chcemy robić to najlepiej jak potrafimy. Powoli polepszamy nasz produkt. Czynników składowych, poza wynikiem, jest dużo: organizacja, marketing, promocja wydarzeń. Trzeba to tylko dobrze pospinać, a na to potrzeba czasu - kończy szef lublinian.

W sobotę z Polfarmexem
W sobotę koszykarze Startu zagrają drugi z trzech z rzędu meczów domowych. O godz. 18 lublinianie podejmą Polfarmex Kutno. Podopieczni Michała Sikory zagrają na sportowej złości po porażce z Treflem Sopot w ubiegłej kolejce. Czerwono--czarni zwycięstwo mieli już w garści, ale przez błąd sędziowski goście zyskali w ostatnich sekundach piłkę i rękami Anthony’ego Irelanda rzucili dwa punkty na wagę wygranej 70:69. Z zespołem z Kutna nie będzie już tak łatwo o nawiązanie równorzędnej walki. Polfarmex to szósta ekipa ligi. W poprzedniej kolejce gracze Jarosława Krysiewicza ostatnim rzutem na taśmę przegrali z liderem Polskim Cukrem Toruń 71:72.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto