Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śródmieście: Śmietnik, brud, bałagan i schody do remontu (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Redakcja
Są miejsca, które bez względu na porę roku i okresowe starania porządkowe, wciąż popadają w nieład i zaczynają pogrążać się w brudzie oraz w śmieciach.

Parking i mały budyneczek stojący obok niego, usytuowane na niewielkim wzgórku przy skrzyżowaniu ul. Spokojnej i ul. Jana Karskiego, nie mają szczęścia zbyt długo pozostawać w czystości, ładzie i porządku. A jest to zarówno śródmieście, jak i miejsce, w którego bezpośrednim sąsiedztwie zlokalizowane są aż cztery newralgiczne urzędy Lublina.

I to właśnie na ten parking codziennie podjeżdżają liczni pracownicy Urzędu Wojewódzkiego, Starostwa Powiatowego, Urzędu Marszałkowskiego z ul. Spokojnej oraz Urzędu Miasta Lublin z ul. Wieniawskiej. Próbują tam też znaleźć miejsce dla swych aut interesanci. Aż dziw bierze, że jednak przede wszystkim urzędnicy nie widzą i nie potykają się na okropnie zniszczonych schodkach prowadzących ze wzgórka bezpośrednio na ul. Spokojną.

Nie tylko lata świetności stopnie te mają dawno za sobą, ale nawet i przyzwoity ich wygląd już dawno zatarł się. A aura już nas nie rozpieszcza. Mokre liście, deszcz, a wkrótce szron, śnieg i lód uczynią z tej trasy istną ślizgawkę. O nieszczęście wtenczas nietrudno. Czy trzeba czekać na tak dramatyczny finał, aby zarządzić remont i wyasygnować niewielką przecież kwotę pieniężną z którejś z czterech kas? A może wspólnymi siłami uda się to zrobić?

A co myślą o Lublinie i o nas wszystkich – mieszkańcach Koziego Grodu - jego goście, oficjalne delegacje, które nie zawsze przecież od razu wchodzą do reprezentacyjnych pokoi lubelskich decydentów? Jak postrzegają miasto i nas turyści, odwiedzający niedawnego pretendenta do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury? Idąc ul. Spokojną, widzą powygryzane, poszczerbione schody, popsute poręcze.

Ale to jeszcze nie wszystko. Jeśli ktokolwiek, pokonując tę mało bezpieczną przeszkodę, wejdzie po tych kilku stopniach powyżej powierzchni jezdni, zobaczy wprawdzie trawę, ale pokrytą nie spadającymi liśćmi, a papierowymi pozostałościami po kampanii wyborczej i, przede wszystkim, butelkami po różnych trunkach, napojach i w przeróżnej kolorystyce. Brudno. Bardzo wielki nieporządek!

A do tego jeszcze zniszczone przez pomalowanie najróżnorodniejszymi mazajami ściany posesji nr 2 przy ul. Spokojnej. W tym niewielkim budyneczku swą siedzibę ma, między innymi, Polskie Stowarzyszenie Ludzi Cierpiących na Padaczkę. Oddział w Lublinie. Koło wejścia do lokalu od strony ul. Karskiego oczom przechodniów ukazuje się istny śmietnik.

Czy nikt tu nie sprząta? Czy nikt nie odpowiada za porządek na tej tak niewielkiej powierzchni, która jest przecież jedną z wizytówek naszego miasta, gdyż znajduje się przy czterech najważniejszych urzędach Lublina. Czy służby porządkowe odwiedzają ten wzgórek? Najwyższy już czas, aby posprzątać, gdyż zbliża się, jak wiadomo, zima i szkoda, aby puszysty śnieg przykrył śmieci pozostałe jeszcze po lecie.


Czytaj także:

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto