MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o wycięte drzewo przy ul. Niecałej

Kamil Krupa
Małgorzata Genca
- Drzewo zagraża bezpieczeństwu dzieci i zaparkowanych aut. Trzeba je koniecznie jak najszybciej wyciąć - mówi część mieszkańców Niecałej 6. - Wystarczy przyciąć gałęzie, a nie usuwać cały piękny jesion. I tak żyjemy w betonowej pustyni - podkreślają przeciwnicy wycinki i jednocześnie mieszkańcy tej samej kamienicy. We wtorek za zgodą Urzędu Miasta, pracownicy administracji wycięli drzewo.

O planowanej wycince poinformował nas pan Jan, mieszkaniec Niecałej. - To piękny jesion i całkowicie nie rozumiem po co go wycinać. Jest tutaj dziesiątki lat i to ostatnie drzewo na naszym podwórku - zaznacza mężczyzna.

Dodaje, że wycinka szykowała się dzień wcześniej, ale razem z kolegą postanowił zablokować dojazd swoimi samochodami. - Najstarsi mieszkańcy pamiętają, że rosło tutaj od zawsze - tłumaczy.
W firmie ADM Śródmieście dowiedzieliśmy się, że o jego usunięcie poprosili inni mieszkańcy Niecałej 6. - Nigdy nie podejmujemy takich decyzji samodzielnie, tylko za wiedzą i wolą mieszkańców - przekonuje przedstawiciel administracji.

Mieszkańcy, którzy postulowali wycinkę drzewa tłumaczyli, że było niebezpieczne.
- Dotarło do nas w tej sprawie pismo od wspólnoty mieszkaniowej z Niecałej 6. Mieszkańcy podkreślali, że jesion może stwarzać zagrożenie dla bawiących się na podwórku dzieci - mówi Mariola Kołcz z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin.

To właśnie WOŚ wydał zgodę na usunięcie drzewa. Zanim to się stało, urzędnicy wykonali jego oględziny. - Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko jest w porządku. Ale gdy przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że korona jest pęknięta, a jesion w każdej chwili może runąć - wyjaśnia Mariola Kołcz.

Z faktem wycinki nie może się pogodzić Jadwiga Falanta, mieszkanka Niecałej 6.
- Wiem, że stoi tu od bardzo dawna, bo moja sąsiadka, która była repatriantką wprowadziła się tutaj 60 lat temu i to drzewo już stało. Jestem przekonana, że wystarczyło tylko przyciąć gałęzie, które były spróchniałe - ocenia.

Nie wszyscy jednak są tego samego zdania. Zwłaszcza, że część mieszkańców sama poprosiła o wycinkę. Do ratusza wpłynęło od nich w tej sprawie 30 podpisów.

W magistracie powiedziano nam, że w zamian za wycięcie drzewa administracja została zobowiązana do zasadzenia 10 innych o minimum 8 cm obwodu pnia.

***

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto