Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Solidarni 2010 przed Ratuszem w Lublinie: Tłumy przed namiotem

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Przed Ratuszem stanął dzisiaj namiot Solidarnych 2010. Do Lublina przyjechał Jan Pospieszalski i Ewa Stankiewicz.

Namiot Stowarzyszenia Solidarni 2010 stoi przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie od kwietnia. Członkowie i sympatycy stowarzyszenia twierdzą m.in., że za smoleńską tragedię odpowiada rząd Donalda Tuska. Podobny namiot został ustawiony na placu przed lubelskim Ratuszem.

Zanim ruszyła akcja Solidarnych 2010, w pobliżu rozpoczął się happening zwolenników Janusza Palikota. – PiS powinno rozliczać rząd PO za wysokie ceny, niskie zarobki, bezrobocie, a nie za katastrofę pod Smoleńskiem. Odpowiedzialność za katastrofę wyjaśni prokuratura. Skończyń z tym tańcem nad grobami. PiS już dawno odleciało od rzeczywistości – mówił Michał Kabaciński z Ruchu Poparcia Palikota. I wypuścił w niebo pomarańczowe baloniki z z napisami "Biała księga PiS” i "Odlot prezesa”.

– Gnoju ty śmierdzący, niewychowany, wy sami pójdziecie w kosmos. Polska ginie – krzyczała na Kabacińskiego starsza kobieta w białej garsonce i z ufarbowanymi na ciemny fiolet włosami. – Synku młody, ty gadasz to, co się nasłuchałeś w TVN – wtórował jej mężczyzna w ciemnych okularach.

Jednak zwolennicy Palikota szybko stracili zainteresowanie. Tłum gęstniał za to przed namiotem. Kiedy zjawił się w nim dziennikarz Jan Pospieszalski i reżyserka Ewa Stankiewicz (twórcy filmu "Solidarni 2010” nakręconego po smoleńskiej tragedii) oklaskami przywitało ich ok. sto osób. Wiele założyło koszulki z logiem stowarzyszenia, nad ich głowami powiewała flaga narodowa z kirem, dwie kobiety trzymały transparent "Największa miłość po Bogu to Polska”.

Stankiewicz przedstawiła postulaty stowarzyszenia. Chodzi o dymisję Donalda Tuska, powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, natychmiastową zgodę na ekshumacją ciał ofiar, których rodziny się tego domagają oraz ujawnienie zdjęć satelitarnych z miejsca tragedii.

– To nie są radykalne postulaty. Polski premier umawiał się z władzami Rosji w sprawie rozdzielenia wizyt w Katyniu. Taki człowiek w wolnym kraju już by przynajmniej siedział w więzieniu. O. Rydzyk powiedział prawdę: Polska jest krajem totalitarnym – stwierdziła Stankiewicz.

– Bezkarność urzędników odpowiedzialnych za wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rosji, brak możliwości patrzenia mediów na ręce władzy oraz sposób, w jaki prowadzi się lub nie prowadzi śledztwa w sprawie katastrofy sprawia, że w wypowiedzi o. Rydzyka są elementy rzeczywiste. Polska nie jest wolnym krajem – obwieścił Pospieszalski.

Wypowiedzi przerywały oklaski, ale kiedy mikrofon trafił do mężczyzny, który chciał żeby Jarosław Kaczyński przeprosił za nazwanie Ślązaków Niemcami, rozległy się gwizdy i przeciągłe buczenie.

Namiot postoi przed ratuszem do 7 lipca, można w nim podpisywać wspomniane postulaty. – Wystąpimy o przedłużenie terminu, bo inne organizacje dostawały na tego typu przedsięwzięcia pozwolenia na 30 dni – zapowiada Dominik Tarczyński z Solidarnych 2010.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto