Śmiertelny wypadek na Nadbystrzyckiej zdarzył się 13 października tego roku. 37-letni aspirant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie jechał na służbowym motocyklu.
Funkcjonariusz jechał ulicą Nadbystrzycką w kierunku centrum. Jak zeznali świadkowie, miał włączonego "koguta".
Na wysokości Politechniki Lubelskiej jego motor Honda zderzył się z wyjeżdżającą z zatoki taksówką. Mimo trwającej blisko godzinę reanimacji policjant zmarł.
W wypadku ranny został także 65-letni taksówkarz. Miał złamane trzy żebra i uraz głowy. Do tej pory nie został jeszcze przesłuchany. - Przesłuchanie nastąpi na początku przyszłego miesiąca - zapowiada Justyna Rutkowska-Skowronek, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe, badającej przyczyny śmiertelnego wypadku na Nadbystrzyckiej.
Śledczy nie chcą zdradzić, czy taksówkarz zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego o spowodowanie wypadku.
- Do czasu przesłuchania nie przekażemy też do publicznej wiadomości informacji o tym, gdzie i w jakim celu jechał poszkodowany policjant - dodaje prokurator Rutkowska-Skowronek. - Informacje na ten temat otrzymaliśmy już od policji, ale ze względu na dobro toczącego się postępowania nie mogą one zostać na razie ujawnione.
Od informacji otrzymanych od taksówkarza śledczy uzależniają też możliwość powołania kolejnych biegłych w tej sprawie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?