O proteście mieszkańców niezgadzających się na budowę płotu, który powstaje przy Sikorskiego i Puławskiej, pisaliśmy kilka tygodni temu. Budowa ruszyła w październiku bieżącego roku na wniosek samorządu domowego z ul. Sikorskiego 3. Sąsiedzi od razu zaprotestowali, bo, jak twierdzą, ogrodzenie odetnie ich od najważniejszych punktów na osiedlu. Ich upór się opłacił – przynajmniej chwilowo – budowa spornego odcinka została wstrzymana do 3 grudnia. Od kilku dni prace znów idą pełną parą.
– Urzędnicy kompletnie nie liczą się z naszym zdaniem – uważają mieszkańcy ul. Puławskiej. – Nie chcemy płotu pod nosem, ogrodzenie utrudni nam tylko życie – mówią.
Pracownicy spółdzielni zarządzającej blokiem przy ul. Sikorskiego 3, zastanawiali się, czy nie przesunąć spornego ogrodzenia. Ale pomysł „upadł”. – Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, bo to łączy się ze zbyt dużym kosztami. Dlatego kontynuujemy budowę według ustalonego wcześniej planu – tłumaczy Urszula Kuna ze spółdzielni Instalator, do której należy blok przy ul. Sikorskiego 3. – Wystąpiliśmy też do prezydenta Lublina z prośbą o pomoc w rozwiązaniu konfliktu. Chcemy, by miasto wybudowało nowy chodnik dla mieszkańców tej okolicy, którym mogliby bez przeszkód poruszać się po osiedlu – dodaje Kuna. – W ogrodzeniu będą też furtki, których nie zamkniemy co najmniej do wiosny.
Według przeciwników inwestycji, takie rozwiązanie kompletnie mija się z celem. – Po co w takim razie budować płot, skoro bramki będą otwarte. To kolejny argument przeciw temu ogrodzeniu – mówi pan Henryk z ul. Puławskiej.
Głos w sprawie kontrowersyjnej budowy zabrał też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. – Poprosiliśmy Komendę Miejską Straży Pożarnej o szczegółową opinię. Chodzi o to czy ogrodzenie, które powstaje przy ul. Puławskiej, faktycznie stwarza zagrożenie pożarowe dla budynków mieszkalnych. Czekamy na odpowiedź – tłumaczy Robert Lenarcik, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miasta Lublin.
Mieszkańcy protestujący przeciwko budowie ogrodzenia przy Sikorskiego 3 nie zamierzają składać broni. – Na pewno wniesiemy sprawę do sądu. Nie chcemy, by zabierano nam tyle wolnej przestrzeni – argumentuje Katarzyna Twardzisz z ul. Puławskiej. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że chodnik, który został ogrodzony należy do lokatorów z ,,trójki”, ale od lat korzystało z niego całe osiedle – kwituje.
Do sprawy wrócimy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?