- W najbliższym spotkaniu z Fartem zespół musi zdobyć przynajmniej dwa punkty, w innym razie będziemy musieli podjąć dalsze kroki - mówi Marian Chałas, prezes klubu.
Decyzja zarządu nie zdziwiła zawodników, ale oni sami już przed spotkaniem z włodarzami postanowili sobie wyjaśnić, dlaczego z Morzem zagrali słabo. - Spotkaliśmy się w poniedziałek razem z trenerem i rozstrzygnęliśmy pewne kwestie - mówi Jakub Guz, przyjmujący Avii i kapitan zespołu.
Uwag było sporo, bo i gra pozostawiała wiele do życzenia. - Trener powiedział każdemu z nas, jakie błędy popełniał, nie zabrakło też uwag do całego zespołu - dodaje Guz. - Głównymi zarzutami było to, że nie tworzyliśmy zespołu, nie było na boisku chemii i wiary w zwycięstwo. Ciężko było tego słuchać, ale ja utożsamiam się z tym. Już po meczu to samo mówiliśmy do siebie.
Siatkarze Avii nie mogą długo rozpamiętywać porażki z Morzem, bo już w sobotę czeka ich potyczka z Fartem Kielce, wiceliderem rozgrywek. - Fizycznie nie jest źle, jesteśmy jednak rozbici psychicznie. Nie możemy jednak wyników decydujących o udziale w play-off odkładać do ostatniego meczu, musimy je sobie zapewnić już w sobotę - kończy Guz.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?