- Usłyszeliśmy potężny huk. Miałem wrażenie, że budynek się zaraz zawali - relacjonuje Tomasz Koryszko, fotoreporter MM Moje Miasto, który aktualnie pełnił dyżur w redakcji.
Około godz. 21.50 kierowca Jeepa Cherokee jadący od ulicy Świętoduskiej w górę Staszica stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi. Pierwszą ofiarą z rozbitym zderzakiem był samochód fotoreportera. Następnie Jeep wjechał w ścianę przerabiając ją na gruz.
- Całe szczęście, że nikt nie szedł chodnikiem, bo nie miałby żadnych szans - dodaje Koryszko.
Kierowca 4 litrowego Jeepa tłumaczył się problemami z opanowaniem auta z tylnim napędem. Mężczyzna był trzeźwy.
Jakub Markiewicz
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?