Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzadka kawka bez dymka

Dorota Krupińska
Dorota Krupińska
Czy w Lublinie będzie więcej miejsc, w których obowiązuje całkowity zakaz palenia ? Czy bierni palacze odetchną w restauracjach pełną piersią? Na te pytania szukaliśmy odpowiedzi.

Na razie mamy cztery lokale, w których nie puścimy dymka. Kraków ma 135 miejsc wolnych od dymu. W całej Polsce jest ich już ponad 600.

Pierwszym lokalem w Lublinie, który dołączył do akcji Lokal bez Papierosa jest mała restauracyjka Tart Yvonn przy ulicy Królewskiej.

- Na tę akcję trafiłam całkiem przypadkiem, w internecie - mówi Elżbieta Gralewska, właścicielka lubelskiego lokalu bez papierosa. – Dla mnie to jest oczywiste, w restauracji musi pachnieć ciastem i obiadem, a nie dymem – tłumaczy.

Brama Caffe, Pub Za Drzwiami i Alzacja to kolejne lokale, które wypowiedziały wojnę papierosom.

– Tam gdzie się je nie powinno być dymu papierosowego - mówi Ewa Putek, właścicielka restauracji. – Co raz więcej osób rzuca palenie, przychodzą rodzice z dziećmi, nikt nie chce siedzieć i wędzić się w dymie – tłumaczy Putek.

Twórcami akcji jest krakowskie stowarzyszenie Manko. Walczą z wszechobecnym papierosem i ciężkim, trującym powietrzem w lokalach.

- Kampanię prowadzimy już rok czasu – mówi koordynator Magdalena Petryniak. – Walczymy z biernym paleniem, chcemy ochronić niepalących. - Cieszy nas, że jest zainteresowanie medialne i społeczne - opowiada. Organizatorzy są jednak zdziwieni małym odzewem w Lublinie. Na mapie są tylko cztery lokale, w których nie można palić. - Zastanawiamy się czy tu nie przyjechać i nie zrobić akcji – mówi Magdalena Petryniak.

W Krakowie jest już 135 takich lokali, w stolicy jest ich 66.

Nałogowi palacze z trudem wyobrażają sobie, by nie móc zapalić przy kawie, czy po dobrym obiedzie. - Nie wyobrażam sobie pubu bez fajki – mówi Wojtek, student fizyki . – W Lublinie klienci knajp to głównie studenci, a oni palą - dodaje. Innego zdania są ci, którzy nie palą, a są truci. Bierni palacze czekają na miejsca wolne od tytoniowego smrodu. Ewa Putek nie obawia się, że z tego powodu może stracić klientów. – Klient może przestać przychodzić do restauracji z różnych przyczyn, nie tylko dlatego, że nie może palić – tłumaczy właścicielka Alzacji.

Każdy lokal, który zgłosi się do wzięcia udziału w kampanii, oznakowany jest specjalnym certyfikatem "Tu nie wolno palić".

Ich lista znajduje się w internecie. Z każdym miesiącem w innych miastach dochodzą nowe puby, restauracje. Organizatorzy ze stowarzyszenia Manko mają nadzieję, że w Lublinie do akcji przyłączą się nowe lokale.


Co sądzicie o paleniu w restauracjach, pubach i klubach?
Przeszkadza Wam to?
A może nie wyobrażacie sobie kawy bez dymka i papieroska po obiadku?
Piszcie w komentarzach!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto