Śmieci leżą na terenie w pobliżu garaży, kiosku i sklepu.
– Ta łąka zawsze była zaniedbana, od lat rosną tu krzaki i leżą śmieci. Ale to, co dzieje się tu po zimie, przechodzi ludzkie pojęcie. Jeszcze kilka dni i będziemy mieli tu wysypisko takie jak w podlubelskim Rokitnie – denerwuje się pani Ewa, mieszkanka ul. Dziewanny.
– Pijaczkowie wiecznie tu stoją. Co prawda nie zaczepiają ludzi, ale widać, ile butelek opróżnili. A posprzątać nie ma komu. Wstyd, jak nie wiadomo co! – wtóruje pan Tadeusz, który wynajmuje garaż w pobliskim kompleksie.
Zaniedbana łąka należy częściowo do miasta. Reszta terenu to właśność czterech osób.
– Obszar od garaży przy ul. Rucianej do kładki przy ul. Armii Krajowej jest nasz, sprzątamy go interwencyjnie, po zgłoszeniu. W związku z sygnałami mieszkańców, do końca miesiąca nasza część będzie posprzątana – deklaruje Marek Pukaluk, kierownik referatu ds. utrzymania zieleni UM.
Co z terenem należącym do prywatnych właścicieli? Po naszej interwencji funkcjonariusze sprawdzili dokładnie ten teren.
– Strażnicy pojechali na miejsce i zrobili dokumentację fotograficzną. Okazało się, że teren jest faktycznie zanieczyszczony. Ustalamy, kto jest jego zarządcą i zobligujemy go do uprzątnięcia terenu w możliwie najszybszym terminie – wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. – Jeśli w określonym czasie, nie wywiąże się z obowiązku posprzątania, otrzyma mandat w wysokości do 500 zł, albo sprawa zostanie skierowana do sądu. Takie są procedury – dodaje.
Do sprawy wrócimy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?