Rugby to przyjaźnie na całe życie (wywiad)

Tomasz Maciuszczak: To Twój drugi sezon poza Lublinem. Pytanie, czy coś się u Ciebie zmieniło, byłoby pytaniem retorycznym.

Tomasz Stępień: - Zmieniło się wiele. Coraz mniej przebywam w domu, trochę schudłem (śmiech). Największe zmiany zaszły też pod względem sportowym. Zdobyliśmy mistrzostwo Polski, teraz robimy wszystko, aby wywalczyć tytuł po raz kolejny.

T.M: Twój macierzysty klub, Budowlani Lublin niedawno zaznał goryczy spadku z pierwszej ligi. Jak wróżysz obecnie lubelskiej drużynie?

T.S: - Podobała mi się ich postawa w meczu z naszymi rezerwami. Łodzianie byli zdecydowanym faworytem spotkania, ale lublinianie wyszli mocno zmobilizowani, nie odpuszczali. Szkoda, że przegrali tak wysoko (3:49 – przyp. red.), ale ich ostatnie mecze pokazały, że w rugby grać potrafią. Z rozmów z chłopakami i trenerem Choduniem wynika, że wszystko jest na dobrej drodze, żeby Lublin znów zaistniał na pierwszoligowej mapie polskiego rugby.

T.M: Wierni kibice jednak w Lublinie pozostali.

T.S: - Byłem bardzo zaskoczony frekwencją na meczu z Łodzią. Dawno nie widziałem tu tylu ludzi, nawet w pierwszej lidze. Wypada się z tego cieszyć, jeśli będą pojawiali się sponsorzy, jeśli zawodnicy będą chcieli tu grać, to lubelskie rugby będzie rosło w siłę.

T.M: Co takiego rugby ma w sobie, że przyciąga coraz więcej młodych ludzi?

T.S: - Tu się przychodzi i się zostaje. Ze mną tak było. Przyszedłem na mecz i zakochałem się w tym sporcie. Na boisku czuje się, że gramy według maksymy „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Rugby to także przyjaźnie na całe życie. Nikt w Lublinie nie ma do mnie pretensji, że gram w innym klubie. Przyjeżdżam tu przy każdej możliwej okazji, mam stąd wspaniałe wspomnienia i lubię tu wracać.

Rozmawiał: Tomasz Maciuszczak

Od redakcji:  Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto!