Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok temu złoto, w tym złoto i za rok też złoto!

Paweł Gregorowicz
Paweł Gregorowicz
Akademickie mistrzostwa Europy organizowane w Lublanie na Słowenii zakończyły się pomyślnie dla reprezentacji lubelskiej WSSP im. Wincentego Pola. Drużyna złożona w większości z szczypiornistek SPR Lublin zdobyła złoto.

Turniej zainaugurowano w poniedziałek. Przez cały tydzień zawodniczki Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie zmagały się z europejskimi placówkami, m.in.: Uniwersytetem z Norymbergi, Uniwersytet ASUDA z Valence, nad którymi oczywiście górowały odnosząc zwycięstwa.

– Francuzki nie były łatwym przeciwnikiem – mówi Edward Jankowski, trener WSPP. – W ich zespole były trzy fajne dziewczyny, dobrze grające w drugiej linii, ale jeszcze nie poustawiane taktycznie. Postawiły wysoką obronę, co wymuszało grę jedna na jedną, a to nie jest naszym atutem.

- Jeżeli chodzi o grę to nie miałyśmy większych problemów – tłumaczy Sabina Włodek. – Problemy były ze strony administracyjnej. Miałyśmy kłopoty z dojazdami na mecze, podróżowałyśmy komunikacją miejską, co skracało nasz czas na regenerację.

Tydzień zmagań polskiego zespołu zaprocentował awansem do weekendowych spotkań półfinałowych oraz niedzielnego finału. Równolegle ze szczypiornistkami WSSP Lublin do sobotnich półfinałów dobrnęły zawodniczki Słowenii – Uniwersytet z Lublany. Wejście do finałowego starcia zapewniły sobie gromiąc niemiecki Uniwersytet w Norymberdze 35:11. Nasze zawodniczki w sobotnim półfinale miały małe problemy.

Podejmując turecki Uniwersytet w Kastamon przekonały się na własnej skórze, że to bardzo dobry i ambitny zespół. Ostatecznie lublinianki wygrały 35:26. - Wbrew pozorom to nie był amatorski turniej, początkujących drużyn – dodaje Włodek. – Każda reprezentacja była w czymś mocna: atak, obrona, rozegranie. Bardzo cieszyłyśmy się z awansu do finału i tą szansę wykorzystałyśmy w pełni.

W niedzielę na parkiecie w Lublanie stanęły przed sobą dwie najlepsze drużyny turnieju: gospodynie – Uniwersytet w Lublanie i drużyna złożona z mistrzyń Polski – Wyższa Szkoła Społeczno-Przyrodnicza. Po 10 minutach prowadziły już 6:0. Zmiany w słoweńskiej ekipie przyniosły jednak pozytywny skutek. Gospodynie mozolnie odrabiały straty. W 14. min było jeszcze 8:3 dla naszych, ale w 22. min już tylko 9:8, a w 29. min. miejscowe wreszcie wyszły na prowadzenie 12:11, by schodzić na przerwę, prowadząc jeszcze jedną bramką więcej.

Druga połowa, a zwłaszcza jej końcówka udowodniła dlaczego lublinianki są klasowym zespołem. Słowenki, w których zespole aż roiło się od młodzieżowych i seniorskich reprezentantek kraju, dysponowały wysoką obroną, a że na co dzień wszystkie grają w Olimpiji Lublana, ich mocną stroną było zgranie. W 32. min prowadziły już 15:11, a w 37. - 19:14. Gdy za chwilę z gradacji kar na trybunach usiadła Izabela Puchacz, a do tego żywiołowo reagowała słoweńska publiczność, wydawało się, że już wszystko stracone. Trafienia Sabiny Włodek, Kristiny Repelewskiej, ponownie Włodek i Agnieszki Tydy, pozwoliły dojść rywalki na jedną bramkę - 18:19. W 54. min. wreszcie był remis - 22:22. Mocna obrona Lublany sprawiła, że na półtorej minuty przed końcem miejscowe prowadziły 25:23. W bramce szalała jednak Magdalena Chemicz. Do końca regulaminowego czasu gry nie wpuściła już bramki (18 sekund przed końcem przy stanie 24:25 obroniła rzut karny!), a że trafiły Tyda oraz Włodek, mieliśmy dogrywkę, którą przed spotkaniem w drodze na mecz... zapowiadał Edward Jankowski, trener WSSP. - Dogrywka i karne? - pytał. W niej nasze dziewczyny nie dały już sobie wydrzeć wygranej z rąk. Dwa razy trafiła Włodek i Ewa Damięcka, znów kapitalnie broniła Chemicz i po końcowym gwizdku można było ruszyć w szaleńczy taniec radości. W nagrodę za mistrzostwo Europy piłkarki z Lublina mają już zagwarantowany udział w przyszłorocznym turnieju i o trzeci tytuł powalczą na Cyprze.

- Bardzo cieszymy się z wygranej i z tego, że drugi raz pod rząd udowodniłyśmy, że prezentujemy bardzo wysoki poziom gry. Tegoroczny tytuł smakuje lepiej niż poprzedni, ale mamy także smak na przyszłoroczne trofea – śmieje się Włodek.
Trzecie miejsce w żeńskim turnieju zajął Uniwersytet z Norymbergii, a wśród mężczyzn najlepsi byli Rosjanie. Polacy z Radomia zajęli ósmą lokatę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto