Do redakcji napisała nasza Czytelniczka.
Poskarżyła się, że pracownicy Tesco są zmuszeni pracować w w temperaturze 14 stopni Celsjusza. Na dodatek nie dostają gorących napojów i odzieży roboczej, która chroniłaby przed zimnem.
– Chodzi zwłaszcza o ludzi z punktu obsługi klienta przy wejściu oraz pracowników magazynu. Narażeni są na zimny wiatr. Ogrzewają się grzejnikami, które jednak nic nie dają - alarmuje Czytelniczka.
Czytelniczka dodaje, że podobna sytuacja jest co roku, a Tesco nic sobie nie robi z narzekań pracowników.
Pracownicy hipermarketu dodają, że wpływ na trudne warunki pracy ma także remont, który toczy się w Tesco.
– Drzwi pootwierane na przestrzał, budowlańcy chodzą, jak chcą. Nie zwracają uwagi, że inni marzną – mówi Zofia Wach, szefowa WZZ Sierpień 80 w lubelskim Tesco.
Zofia Wach dodaje, że dyrekcja nie rozmawia z pracującymi w huku i kurzu, oraz zimnie. W związku z remontem wyłączono ogrzewanie.
– Wystarczyłoby zamknąć sklep na tydzień. Tak, jak w innych miastach – dodaje Zofia Wach.
Hipermarket Tesco jest obecnie remontowany.
Wymieniane jest m.in. wyposażenie sklepu, lady mięsne i rybne, pojawiła się nowa piekarnia. Do wymiany są również drzwi, kurtyny grzewcze i nagrzewnice.
Przedstawiciele Tesco przekonują, że kierownictwo sklepu nie ma sygnałów od zmarzniętych pracowników. Pracownicy mają dostęp do czajników elektrycznych.
Jakub Jaremko, z biura prasowego Tesco Polska, dodaje, że w sklepie wymieniono zastępcze grzejniki na większe.
- Wszystkie sygnały od pracowników dotyczące temperatury będą natychmiast brane pod uwagę - dodaje Jaremko.
Czytaj także:
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?