MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Remont al. Solidarności: Zamkną lewy pas ruchu

Kamil Krupa
W poniedziałek w nocy drogowcy zamkną dla ruchu lewy pas al. Solidarności (jezdnia w kierunku stolicy) od miejsca na wysokości PZMotu do łącznika między południową a północną jezdnią arterii.

To kolejny etap prac drogowych nad przebudową skrzyżowania alei Solidarności, ulic 3 Maja i Prusa. - Na lewym pasie będą prowadzone prace związane z poszerzeniem jezdni, ustawianiem krawężników i odwodnieniem ulicy - tłumaczy Kinga Romanowska, rzeczniczka prasowa Mostostalu Warszawa, który jest wykonawcą prac.

Czytaj także: W Lublinie jest już rondo Reagana

To będzie jednak błahostka w porównaniu z tym, co już niedługo czeka kierowców w tym miejscu. Drogowcy planują zamknięcie nie tylko poszczególnych pasów, ale jednej z dwóch jezdni al. Solidarności.

Na razie nie wiadomo, jak ma wyglądać organizacja ruchu w tym miejscu. Najprawdopodobniej zostanie wprowadzony ruch wahadłowy na tej nitce, gdzie nie będzie prowadzonych robót. Drogowcy deklarują, że podobnie jak i o innych utrudnieniach, poinformują z wyprzedzeniem.

Remont skrzyżowania zakończy się do września. Gdy wszystko będzie już gotowe, zostanie zainstalowana sygnalizacja świetlna, a z ulicy 3 Maja będzie można swobodnie pojechać prosto w ul. Prusa. Teraz wykonanie takiego manewru jest niemożliwe. Jedyne rozwiązanie to skorzystanie z agrafki na wysokości PZMotu.

Dzięki sygnalizacji świetlnej wygodniejszy będzie skręt z al. Solidarności w ul. 3 Maja. Nareszcie bezpieczne będzie także przejście dla pieszych. Całe przedsięwzięcie ma kosztować 6,2 mln zł, z czego 5,3 mln zł to dofinansowanie z UE.

SONDA Jak kierowcy radzą sobie z korkami?
Krzysztof Handwerker: - Trzeba dobrze znać topografię miasta, bo są miejsca, w których można korzystać ze skrótów. Trzeba tylko wiedzieć którędy dokładnie przejechać. Miasta trzeba się nauczyć. Sam nie używam GPS, bo to urządzenie nie znajdzie takich skrótów, a poza tym potrafi czasem wyprowadzić w pole.
Mieczysław Sobiech: - Po prostu stoję razem z innymi, bo nie mam innego wyjścia. W tym mieście żeby uniknąć korków trzeba by było cały czas latać samolotem.
Marcin Wiśniewski: - Jeśli mam stać w korku, to wolę zrobić kilka kilometrów więcej i pojechać dookoła. Może spalę więcej benzyny, ale na pewno będę szybciej. Inna sprawa, że zdarza się, iż na tych objazdach też się czasem coś zakorkuje.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto