Świadkowie znajdujący się na miejscu zdarzenia relacjonowali, jakoby mężczyznę potrącił samochód, a kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Policja jednak zdementowała te doniesienia. Cała scena jednak wyglądała poważnie.
- Reanimowali go 20 minut. Ręcznie oraz defibrylatorem - mówi jedna z osób znajdujących się w pobliżu. - Widziałam jak podawali mu ze trzy zastrzyki adrenaliny - dodaje.
Wezwano pogotowie reanimacyjne, które po kilkunastu minutach dalszej reanimacji, zabrało starszego pana do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?