Raport: Baseny w Lublinie

W mieście dwa baseny działają przy gimnazjach – oba na Czechowie. W wakacje pływalnie są jednak nieczynne, dopiero od września będzie można się tu kąpać.

W Lublinie są też kryte pływalnie w kilku szkołach podstawowych, ale i tu z pływaniem w czasie wakacji będzie problem. – Zależy to od dyrektorów, którzy są zarządcami. W trakcie roku szkolnego najczęściej do godziny 15 na pływalniach są zajęcia szkolne, potem ćwiczą sekcje sportowe, a dopiero wieczorem kąpią się wszyscy pozostali. M.in pracownicy firm, dzięki którym basen na siebie zarabia – tłumaczy Sebastian Płonka, z Miejskiego Szkolnego Związku Sportowego w Lublinie.

Najnowsza pływalnia powstała w podstawówce nr 51, przy ul.Bursztynowej 22. – Niestety wypuściliśmy wodę, zapraszamy dopiero po wakacjach – słyszymy.

Wizytówka miasta to jednak oddany niedawno do użytku kompleks czterech basenów nad Zalewem Zemborzyckim. Największy ma takie same wymiary jak kryta pływalnia przy Alejach Zygmuntowskich (25 x 12,5 m.) i jest podświetlany. Obok niego są dwa mniejsze (17 x 13 metrów) i brodzik dla dzieci.

Przy końcu kwietnia nowoczesny kompleks uruchomił też Uniwersytet Przyrodniczy. Na 25 metrowej pływalni przy ul.Głębokiej jest 6 torów, brodzik dla dzieci, bicze wodne, rwąca rzeka i dwa jacuzzi z ciepłą wodą. Godzina korzystania ze wszystkich tych przyjemności kosztuje 10 złotych.

Centrum Sportowo-Rekreacyjne czynne jest codziennie od godziny od 9 do 21:00. – W Lublinie przyszłość mają właśnie takie pływalnie wielofunkcyjne, jak ta przy Głębokiej. Służy i studentom do zajęć i zarabia na siebie, bo można ją wynajmować do celów komercyjnych, np. firmom – mówi Sebastian Płonka. Wkrótce ma zacząć się remont miejskiej pływalni przy Al.Zygmuntowskich. Prace mają kosztować 5 milionów złotych.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji planuje, że będzie można się tu kąpać jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Więcej o basenach w Lublinie, w czwartkowym, papierowym wydaniu "Mojego Miasta Lublin".