Puchar Polski: SPR Asseco BS Lublin – Zagłębie Lubin 26:32

Środowe spotkanie rozpoczęło się od trafienia Małgorzaty Majerek, ale kolejne minuty były mniej udane dla lublinianek. Po trafieniach Karoliny Semeniuk i Jeleny Kordic zawodniczki Zagłębia objęły prowadzenie 2:1, a po chwili powiększyły przewagę do trzech bramek (5:2). Gospodynie zdołały zniwelować ten dystans, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby zawodniczki zespołu mistrzyń Polski popisały się lepszą skutecznością. W słupek bramki strzeżonej przez Izabelę Czarną trafiały m. in. Sabina Włodek z rzutu karnego oraz Kristina Repelewska. Ta ostatnia w 12 minucie zdołała wyrównać na 6:6, a następnie dołożyła jeszcze trzy trafienia, dzięki czemu lublinianki objęły prowadzenie 10:9.

Kolejne minuty upłynęły pod znakiem wyrównanej gry, choć oba zespoły popełniły sporo niewymuszonych błędów. Zawodziła także skuteczność, a dobrymi interwencjami popisywały się też bramkarki obu zespołów. Na słowa uznania zasłużyła zwłaszcza strzegąca lubelskiej bramki Małgorzata Sadowska. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 14:14.

Po zmianie stron na parkiecie ponownie toczyła się wyrównana gra bramka za bramkę. W 38 minucie przyjezdne objęły jednak prowadzenie 19:20, które po chwili powiększyły do pięciu bramek. Udaną passę „Miedziowych” powstrzymała dopiero Sabina Włodek, która doprowadziła do stanu 20:24. Nie przełożyło się to jednak na poprawę gry lublinianek, bo Zagłębie nadal powiększało przewagę, a gospodynie nie potrafiły sforsować szczelnej obrony gości. Jeśli już im się to udawało, na przeszkodzie stawała będąca w świetnej dyspozycji Izabela Czarna.

Ostatecznie mistrzynie Polski przegrały 26:32, odnosząc pierwszą porażkę w tym sezonie w meczu z krajowym rywalem. Środowa przegrana stawia je w kłopotliwej sytuacji przed spotkaniem rewanżowym, które zostanie rozegrane w sobotę w Lubinie.