Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczółka AZS UMCS Lublin pokonana w Bydgoszczy

redakcja
redakcja
Fatalny występ zanotowały koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin w ...
Fatalny występ zanotowały koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin w ... Wojciech Szubartowski
Fatalny występ zanotowały koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin w swoim pierwszym wyjazdowym starciu rozgrywek Tauron Basket Ligi Kobiet, ulegając ekipie Artego Bydgoszcz różnicą aż 50 punktów.

Artego Bydgoszcz91

Pszczółka AZS UMCS Lublin 41

Kwarty: 28:8, 19:14, 28:8, 20:11

Artego: Ngwagbo 18, McBride 16, Gała 9, Carter 9, Koc 9, Krężel 9, Bekasiewicz 6, Mowlik 6, Faleńczyk 5, Szybała 2, Tellier 2 i Niedźwiedzka 0.

Trener: Tomasz Herkt

AZS UMCS: Poppens 9, Morawiec 9, Luburgh 9, Wiktoś 4, Żandarska 3, Trzeciak 3, Skwara 2, Skrzecz 2, Poleszak 0 i Piędel 0.

Trener: Krzysztof Szewczyk

Podopieczne Krzysztofa Szewczyka pojechały co prawda do Bydgoszczy osłabione brakiem trzech zawodniczek: Amerykanki Dary Taylor, Pauliny Antczak oraz Anety Kotnis, jednak takiej klęski nie spodziewali się chyba nawet najwięksi pesymiści.

"Pszczółki" od pierwszych minut premierowej kwarty nie miały nic do powiedzenia, a w połowie pierwszej odsłony przegrywały już 2:19. Ta część meczu zakończyła się 20-punktową różnicą na korzyść bydgoszczanek, które robiły na parkiecie co chciały. W drugiej kwarcie lublinianki zagrały nieco lepiej, ulegając gospodyniom tylko 14:19.

Nie pomogła również przerwa trenerowi Krzysztofowi Szewczykowi, któremu nie udało się, niestety, zmobilizować naszego zespołu do lepszej gry. Artego powiększało tylko swoją przewagę, a lubelskie akademiczki nie istniały praktycznie na parkiecie.

Szkoleniowiec lublinianek nie ukrywał rozgoryczenia oraz wielkiego rozczarowania występem swoich podopiecznych.

- W zasadzie wypada mi chyba tylko przeprosić naszych kibiców za ten mecz. Mierzyliśmy się na początku rozgrywek z Energą Toruń oraz Artego Bydgoszcz, ale ja nie jestem od  oceniania siły tych rywali - podsumował krótko po meczu Krzysztof Szewczyk.

Beniaminek TBLK musi jak najszybciej zapomnieć o sobotnim spotkaniu i skupić się teraz na kolejnym starciu. W najbliższą sobotę, 18 października, do Lublina przyjedzie bowiem niezwykle silny zespół CCC Polkowice, który oprócz drużyny Wisły Can-Pack Kraków jest głównym faworytem do zdobycia złotego medalu w sezonie 2014/2015.

Krzysztof Szuptarski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto