Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystanki MPK: Jedni niszczą, inni mokną i marzną

Redakcja
Powybijane szyby wiat przystankowych to w Lublinie częsty widok. Nikt już nie nadąża z naprawami, a cierpią zwykli pasażerowie, którzy nie mają gdzie schować się przed deszczem.

Problem powtarza się od lat przy ul. Jana Pawła II i Nadbystrzyckiej.

Na tę sytuację zwrócił uwagę jeden z użytkowników naszego portalu: - Lubelskie MPK chce podwyżki biletów, a jak traktuje pasażerów? – pytał na swoim blogu Zpslublin. - Oto przykład, od miesięcy przystanek nr 5602, Os. Górki 02, przy ul. Jana Pawła II jest rozwalony. Trochę niżej, przy ulicy Nadbystrzyckiej, na przystanku nr 5131 Os. Skarpa 01 stała kiedyś wiata. Została zdewastowana, a co zrobił największy miejski przewoźnik w Lublinie? Zlikwidował wiatę przystankową i postawił słupek z rozkładem jazdy! – alarmował.

Niszczą co kilka dni

Jak się okazuje, wymienionym przystankiem przy ul. Nadbystrzyckiej rzeczywiście zajmuje się Zarząd Transportu Miejskiego, ale wiata przy ul. Jana Pawła II należy już do firmy RUCH S.A.. Bez względu jednak na to, kto jest właścicielem, problem wygląda podobnie.

- Przy Nadbystrzyckiej wiata była nagminnie niszczona i nie nadążaliśmy już z jej naprawianiem – wyjaśnia Justyna Góźdź z ZTM. – W końcu ją zdemontowaliśmy. Jedna szyba w takiej wiacie razem z kosztem montażu, to wydatek 235 złotych – tłumaczy.

– To ciągnie się już dwa lata – mówi z kolei Krzysztof Stefaniak, pracownik RUCH S.A. – Do niedawna zajmowałem się w pracy właśnie tym przystankiem i za każdym razem, gdy wymienialiśmy tam szyby, po trzech dniach ktoś je wybijał – twierdzi.

Na przystanku marzniesz i mokniesz

Tymczasem ta sytuacja nie wandalom, ale wszystkim innym pasażerom MPK utrudnia codzienne życie. – Wiata jest potrzebna, zwłaszcza, gdy stoi się tu rano – mówi pan Andrzej, który często korzysta z przystanku przy ul. Nadbystrzyckiej. - Wtedy jest najzimniej i wtedy na autobusy trzeba czekać najdłużej, bo o tej porze rzadziej jeżdżą. Powinni zrobić coś wreszcie, żeby nikt nie niszczył tych przystanków. Przecież w dzisiejszych czasach, na przykład monitoring, to nie aż taki wielki wydatek – sugeruje.

Naprawianie to syzyfowa praca

Niektórzy jednak rozumieją, że trudno naprawiać przystanki aż tak często, jak często ktoś je dewastuje. – Powinni zrobić metalowe wiaty z drutem kolczastym, może wtedy by ich nikt nie niszczył – podpowiada Władysław Gieroba, którego spotkaliśmy, gdy czekał na autobus przy ul. Nadbystrzyckiej. - Dla normalnych ludzi, rzeczywiście lepiej by było, gdyby ktoś wstawił te szyby - mówi Tomasz Kowal, student, który korzysta na co dzień ze zniszczonego przystanku przy ul. Jana Pawła II. – Ale nie dziwię się, że nikt nie naprawia tej wiaty, bo ciągle ją ktoś niszczy – dodaje.

Szanse na powrót przystanków, na których będzie gdzie schować się przy brzydkiej pogodzie, jeszcze jednak nie zniknęły. – Wiatę zabraną z ul. Nadbystrzyckiej właśnie naprawiamy i zastanawiamy się, czy powinna wrócić na swoje miejsce – mówi Justyna Góźdź. – Ale jeśli pojawi się tam z powrotem i dalej będzie dewastowana, to raczej zrezygnujemy na stałe z umieszczania jej w tamtym miejscu – ostrzega.

Naprawa wiaty przy ul. Jana Pawła II to z kolei kwestia dni. - Szyby zostały wybite po 11 listopada w trakcie weekendu. Od razu zgłosiliśmy to na policję i do ubezpieczyciela, by wycenił szkody – wyjaśnia Sławomir Wójcik, pracownik firmy RUCH S.A.. – Naprawa została już zlecona firmie, która wykona to w ciągu kilku dni, ale tutaj akty wandalizmu zdarzają się dosyć często – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto