Na dworcu przy al. Tysiąclecia przez megafon słychać informację: "Trwa akcja protestacyjna, za utrudnienia przepraszamy". - Jeżeli ktoś kupi bilet w daną stronę, może jechać innym autobusem w tym samym kierunku. Staramy się nie utrudniać życia pasażerom - mówi Barbara Stawska, dyspozytor ruchu. Pani Barbara informuje również jakim autobusem powinni pojechać pasażerowie jeżeli ich nie odjechał.
Autobusy PKS Lublin, które miały wyjechać po godzinie 12:00 nie kursują. Nie wiadomo kiedy to się zmieni. Okienko informacji i sprzedaży biletów było nieczynne od 12:00 do 14:00.
Zdezorientowani pasażerowie przesiadają się do przewoźników prywatnych. - To skandal! Autobus do Świdnika i do Włodawy nie było. Czekam tu już godzinę. Pani w informacji powiedziała, że nie wie kiedy autobusy zaczną kursować - mówi zdenerwowana Pani Teresa.
Kierowcy popierają protest. - Tak to jest kiedy mamy 8 milionów długów, a nie inwestuje się w sprzęt tylko w swoich ludzi. Zwyczajne kolesiostwo - mówi jeden z kierowców PKS Lublin, członek związku zawodowego Solidarność 80.
Brama przy zarządzie PKS, przy ulicy Hutniczej została zablokowana przez związkowców, którzy nie zgadzają się na zmiany, planowane przez Teresę Królikowską, szefową PKS Wschód. Dzisiaj odbyły się rozmowy ze związkowcami.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?