Materiał Dziennikarza Obywatelskiego |
Na barykadach postawionych wzdłuż ul. Kunickiego przypinane są kolejne flagi grup popierających protest. Są tam m.in. transparenty: NSZZ Solidarność PZL Świdnik, Federacja NSZZ Przemysłu Lekkiego, Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Co kilkadziesiąt minut przez okno okupowanego budynku wychylają się uczestnicy strajku. Na duchu wspierają ich koledzy z pracy stojący przed bramą zakładu.
Podwójny szpaler barykad broni dostępu do zakładu, a grupa ochroniarzy ciągle pilnuje, aby nikt więcej się nie przedostał do budynku.
Pracownicy nawzajem się wspierają i dodają sobie otuchy, dzięki mikrofonom i głośnikowi, który został ustawiony przed zakładem. W namiocie przed zakładem co chwila ogrzewają się przy koksownikach zmarznięte osoby. Mija szósta doba od rozpoczęcia strajku. W budynku znajdują się jeszcze 23 osoby.
- Niestety nie ma kontaktu z prezesem spółki Protektor. Jego telefon milczy. Chcą nas złamać, ale nie damy się - daje się usłyszeć z grupy stojącej przed bramą Protektora.
W głosie osób będących na terenie zakładu słychać jednak osłabienie. Zapewne, gdyby nie wsparcie tylu osób i organizacji, protest dawno już by upadł.
Czytaj także:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?