Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pościg za pijanym kierowcą po Lublinie. Pokrzywdzony kierowca nie odpuścił

redakcja
redakcja
Archiwum
Przez pół Lublina pan Grzegorz gonił pijanego kierowcę, który uderzył w tył jego samochodu. Udało się. – Zależy mi na nagłośnieniu tej sprawy. Żeby inni wiedzieli, że nie można pozostawać obojętnie wobec takich kierowców – podkreśla pan Grzegorz, który dziś opisał nam całą historię.

Do kolizji doszło w sobotę ok. godz. 22. – Zatrzymałem się na światłach na ul. Wieniawskiej – opisuje nasz Czytelnik. – W oczekiwaniu na zielone zobaczyłem we wstecznym lusterku nadjeżdżający z dużą prędkością samochód. Alfa romeo nie wyhamowało i uderzyło w tył mojego peugeota.

Pan Grzegorz wysiadł i podszedł do sprawcy kolizji.

– Ten od razu przyznał się do winy i chciał załagodzić sprawę bez wzywania policji. Zaproponował, żebyśmy zjechali na parking w okolice KFC przy ul. Lipowej – opowiada. – Gdy szukałem miejsca do zaparkowania, sprawca zaczął ociekać w kierunku ul. Piłsudskiego.

– Zadzwoniłem na policję, poinformowałem o wypadku i o tym, gdzie przemieszcza się sprawca – dodaje. – Zawróciłem i pojechałem za nim dalej, ul. Kunickiego i Nowy Świat. Na ul Wrotkowskiej o mało nie doprowadził do kolejnej kolizji, wymuszając pierwszeństwo.

Na ul. Nowy Świat, gdy uciekający kierowca nie miał już wyjścia, wysiadł z samochodu i zaczął uciekać pieszo. Pan Grzegorz ruszył za nim.

– Po krótkim pościgu udało mi się schwytać kierowcę alfy – tłumaczy.

Po przyjeździe policjantów okazało się, że kierowca alfy romeo był pijany (miał prawie 2 promile alkoholu) i nie może siadać za kierownicą samochodu (ma sądowy zakaz również za kierowanie pod wpływem alkoholu).


Czytaj więcej informacji "na sygnale" w Lublinie:

Informacje "na sygnale" z Lublina (policja, 997)
od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto